Możliwość podwyżki ceny organizator musi wpisać do umowy, inaczej nie może jej zmienić.
Rezygnacja z powodu terroryzmu bez zapłaty odstępnego
Nowością jest także, że będziesz mógł bez konsekwencji odstąpić od umowy, gdy wystąpią nadzwyczajne okoliczności w miejscu wyjazdu, np. panuje tam epidemia, wybuchnie wulkan, jest zagrożenie terroryzmem. W takim przypadku organizator zwróci ci wpłacone pieniądze w ciągu 14 dni.
Tak jak do tej pory nie poniesiesz kosztów rezygnacji także wtedy, gdy biuro podróży zmieni główne warunki imprezy, np. jej miejsce, czas trwania czy rodzaj środka transportu. Gdy jednak wprowadzi do programu imprezy nieznaczne zmiany i zastrzegł sobie do tego prawo w umowie, takiego prawa nie masz.
Ponadto nowe przepisy dają możliwości odstąpienia w ciągu 14 dni od umowy zawartej poza lokalem firmy np. u ciebie w domu, ale tylko gdy nie było to wynikiem twojej wcześniejszej inicjatywy. Oznacza to, że nie będziesz mógł zrezygnować bez ponoszenia konsekwencji, np. jeśli wcześniej zadzwoniłeś do biura podróży i zaprosiłeś agenta do siebie.
Możesz rozwiązać umowę także w innych sytuacjach, np. z powodów osobistych. Wtedy jednak musisz się liczyć z tym, że biuro podróży potrąci sobie uzasadnioną opłatę za odstąpienie. Zgodnie z nowymi przepisami może wpisać do umowy, ile ta opłata wyniesie w zależności od czasu, w jakim odstąpisz od umowy. Na żądanie klienta organizator musi przedstawić uzasadnienie wysokości tych opłat.
Za mało uczestników? Jaki termin na biuro na poinformowanie podróżnych
Biuro podróży tak jak dotychczas może zastrzec w umowie, że impreza się nie odbędzie, jeśli zgłosi się zbyt mało uczestników. Do tej pory organizator sam określał w umowie, do kiedy może ją odwołać. Nowe przepisy wskazują konkretne terminy, w jakich najpóźniej może to zrobić:
- 20 dni przed imprezą, która trwa ponad 6 dni,
- 7 dni przed imprezą, która trwa 2-6 dni,
- 48 godzin przed imprezą, która jest krótsza niż 2 dni.
Biuro podróży zwraca wtedy turystom wszystkie wpłaty w ciągu 14 dni, ale nie płaci im odszkodowania.
Nieudany urlop? 3 lata na dochodzenie roszczeń
Do tej pory mogłeś złożyć reklamację w ciągu 30 dni po zakończeniu wycieczki. Po 1 lipca ten termin znika. Zastrzeżenia do jakości usług powinieneś zgłosić jak najszybciej – najlepiej jeszcze w trakcie wyjazdu. Dzięki temu, organizator będzie miał szansę usunąć nieprawidłowości. Jednak swoich praw będziesz mógł dochodzić przez 3 lata – dopiero wtedy twoje roszczenia się przedawnią. W praktyce oznacza to, że reklamację możesz złożyć nawet po 2 latach i 11 miesiącach, jeśli jednak wcześniej nie zgłaszałeś problemów – będzie to brane pod uwagę przy ustalaniu ewentualnej obniżki ceny czy rekompensaty.
Nowością jest to, że od 1 lipca reklamację możesz złożyć nie tylko u organizatora wyjazdu, ale także u agenta, który sprzedał ci wycieczkę. Tak jak dotychczas możesz się domagać obniżenia ceny oraz odszkodowania lub zadośćuczynienia za poniesione szkody lub krzywdy.
Jest także minus zmian. Do tej pory przedsiębiorca musiał odpowiedzieć na reklamację w ciągu 30 dni. Jeśli tego nie zrobił, oznaczało to, że uznał ją za uzasadnioną. Nowe przepisy tej kwestii nie regulują.
Mimo bankructwa biura możesz kontynuować urlop
Podróżni zyskają też więcej praw w przypadku niewypłacalności biura podróży. Do tej pory mogli liczyć na pokrycie kosztów powrotu do kraju i zwrot wpłaconych, ale niewykorzystanych kwot. Po 1 lipca jeśli biuro upadnie, turyści będą mogli kontynuować wypoczynek, tak jak było to przewidziane w umowie.