Reklama

Beniamin Netanjahu przekonał Donalda Trumpa do ataku na Iran

Beniamin Netanjahu przekonał Donalda Trumpa do zbombardowania przez amerykańskie lotnictwo i marynarkę wojenną głównych irańskich ośrodków wzbogacania uranu.

Publikacja: 23.06.2025 04:51

Pete Hegseth (po lewej), sekretarz obrony USA, i generał Dan Caine, przewodniczący Kolegium Połączon

Pete Hegseth (po lewej), sekretarz obrony USA, i generał Dan Caine, przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, relacjonują dziennikarzom w Pentagonie szczegóły operacji

Foto: Yasin Ozturk / Anadolu via AFP

– To był sukces, jakiego świat nie widział – ogłosił Trump. Chwilę wcześniej sześć bombowców strategicznych o ograniczonej wykrywalności B2 zrzuciło 14 zdolnych do przebicia grubych pokładów litych skał bomb GBU-57 na centrum wzbogacania uranu Fordo. Amerykanie po raz pierwszy użyli tej niezwykłej broni. Jednocześnie amerykańskie okręty podwodne wystrzeliły pociski Tomahawk ku ośrodkom atomowym Iranu w Natanz i Isfahanie.

Reklama
Reklama

Trump, który zapewniał, że „postawi Amerykę na pierwszym miejscu”, uległ namowom obcego przywódcy, premiera Izraela Beniamina Netanjahu. – Działaliśmy jak doskonale zgrany tandem – zapewnił.

Czytaj więcej

Jerzy Haszczyński: Trump kontra Iran. Król NATO zrobi wszystko dla Izraela

Ale inaczej niż Izraelczycy, wywiad USA nie jest przekonany, że Iran był u progu budowy bomby atomowej.

Reklama
Reklama

Jeszcze dwa tygodnie temu Trump skłaniał się do innego rozwiązania. Chciał wynegocjować w Teheranem ograniczenie programu atomowego do potrzeb cywilnych. Podjęte przez Izraelczyków 13 czerwca bombardowania przekreśliły szanse na porozumienie. Prezydent USA najpierw przyjął linię izraelskiego premiera, domagając się „całkowitej kapitulacji” Iranu, a w końcu za jego namową przystąpił do wojny. Izrael nie miał bowiem środków wojskowych, aby zniszczyć ośrodek w Fordo. Trump zapewnił, że operacja „młot północy” „całkowicie się udała”. Zaapelował do Iranu o powrót do rokowań. – Czas na pokój jest teraz – uznał. Ostrzegł, że jeśli Irańczycy zdecydują się na odwet, Stany zniszczą wiele innych celów w państwie ajatollahów.

Tajne ośrodki Iranu na celu amerykańskiej armii

Ale szef irańskiej dyplomacji Abbas Araghchi wykluczył negocjacje pokojowe. – Odwet jest konieczny! – uznał.

Na razie nie wiadomo, czy faktycznie ośrodek Fordo został zneutralizowany, czy też jest on nadal zdolny do wzbogacania uranu. Doradca przewodniczącego irańskiego parlamentu Mahdi Mohammadi zapewnił, że nie doznał on zasadniczych szkód. Gdyby to była prawda albo gdyby Iran wciąż miał inne, tajne ośrodki atomowe, świat mógłby za jakiś czas spodziewać się zemsty irańskiego reżimu z użyciem broni atomowej. – Nie wiemy, czy Iran zachował wciąż potencjał atomowy – przyznał szef sił zbrojnych USA gen. Dan Caine.

Czytaj więcej

Jak wyglądają zniszczenia po ataku USA na Iran? Są zdjęcia satelitarne

Ale i bez tego jest całkiem możliwe, że irański reżim zaatakuje amerykańskie bazy wojskowe na Bliskim Wschodzie, a także zamknie cieśninę Ormuz, przez którą przechodzi znaczna część światowej ropy. To spowodowałoby skokowy wzrost cen paliw. I zapewne globalną recesję.

W marcu 2003 roku George W. Bush spodziewał się krótkiej operacji wojskowej przeciw reżimowi Saddama Husajna. Skończyło się na dziewięciu latach wyczerpujących walk i porażce Ameryki. 90-milionowy Iran jest jednak dużo potężniejszym krajem od Iraku.

Reklama
Reklama

Stany Zjednoczone podzielone w ocenie ataku na Iran

Nie da się więc wykluczyć, że Trump, który wygrał wybory pod hasłem „prezydentury pokoju”, stanie się już do końca swojej kadencji „prezydentem wojny”. Tym bardziej że nie udało mu się wygasić konfliktu w Ukrainie. Zajęty wojną z Iranem Waszyngton zapewne będzie zresztą jeszcze mniej skłonny do wsparcia Kijowa: to zadanie przypadnie Europie.

Czytaj więcej

Iran: Parlament zatwierdził zamknięcie Cieśniny Ormuz

Ale wojna z Iranem będzie też miała głębokie konsekwencje dla samej Ameryki. Już teraz podzieliła zwolenników Trumpa działających w ramach ruchu MAGA (Uczyńmy Amerykę Znów Wielką). Znaczna ich część, w tym czołowy publicysta populistycznej prawicy Tucker Carlson, pozostaje wierna przekonaniom izolacjonistycznym i jest przeciwna udziałowi Ameryki w wojnie. To, a także marna koniunktura gospodarcza, może spowodować, że republikanie stracą większość w Kongresie po wyborach cząstkowych za nieco ponad rok. Trump byłby wtedy pozbawiony znacznej części władzy.

Na razie republikanie w Senacie stanęli murem za prezydentem. Ale demokraci uważają, że złamał on konstytucję, wciągając Amerykę do wojny.

– To był sukces, jakiego świat nie widział – ogłosił Trump. Chwilę wcześniej sześć bombowców strategicznych o ograniczonej wykrywalności B2 zrzuciło 14 zdolnych do przebicia grubych pokładów litych skał bomb GBU-57 na centrum wzbogacania uranu Fordo. Amerykanie po raz pierwszy użyli tej niezwykłej broni. Jednocześnie amerykańskie okręty podwodne wystrzeliły pociski Tomahawk ku ośrodkom atomowym Iranu w Natanz i Isfahanie.

Trump, który zapewniał, że „postawi Amerykę na pierwszym miejscu”, uległ namowom obcego przywódcy, premiera Izraela Beniamina Netanjahu. – Działaliśmy jak doskonale zgrany tandem – zapewnił.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Konflikty zbrojne
Spotkanie Trump-Putin. Biały Dom stawia warunek?
Konflikty zbrojne
Szef Sztabu Głównego izraelskiej armii na wojennej ścieżce z Netanjahu
Konflikty zbrojne
Wiceszefowa KE mówi, że działania Izraela w Gazie przypominają ludobójstwo
Konflikty zbrojne
Wkrótce koniec wojny na Ukrainie? Nieoficjalnie: Rosja otrzymała korzystną ofertę
Konflikty zbrojne
Mgliste perspektywy Putina na froncie. Powoli, bez sukcesów
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama