Sumy wkrótce mogą znaleźć się w zasięgu dronów wykorzystywanych przez rosyjskie jednostki walczące na pierwszej linii frontu – podaje Reuters.
Sytuacja w obwodzie sumskim coraz trudniejsza. Rosjanie nacierają
Rosjanie prowadzą natarcie w kierunku miasta Sumy po tym, jak Władimir Putin zapowiedział stworzenie strefy buforowej na pograniczu Rosji i Ukrainy, aby chronić terytorium Rosji przed ukraińskimi atakami. Ofensywa zbiega się też w czasie z ukraińskimi atakami na cele w głębi Rosji – w ostatnich dniach Ukraińcy przeprowadzili operację „Pajęczyna”, w czasie której zaatakowali kilka rosyjskich lotnisk wojskowych, na których stacjonowały bombowce strategiczne. Ukraińcy mieli też zdetonować ładunki wybuchowe umieszczone w pobliżu Mostu Krymskiego.
Czytaj więcej
Rosja zmienia kolejność stawianych Ukrainie warunków, które mają doprowadzić do zawieszenia broni...
W poniedziałek w Stambule spotkały się - po raz drugi w ciągu kilku tygodni – delegacje Rosji i Ukrainy. Nie poczyniono jednak postępów w rozmowach na temat pokoju – udało się jedynie uzgodnić kolejną wymianę jeńców.
We wtorek Rosjanie poinformowali o zajęciu miejscowości Andrijasziwka (położonej ok. 15 km od granicy z Rosją). W ubiegłym tygodniu Rosjanie zajęli kilka innych miejscowości w obwodzie sumskim. Rosjanie przeprowadzili też atak artyleryjski na Sumy, w którym zginęły cztery osoby, a 28 zostało rannych. W weekend władze obwodu sumskiego ewakuowały kolejnych 11 wiosek znajdujących się w pobliżu frontu ze względu na rosnące rosyjskie zagrożenie.