– Jeśli Rosja może najechać suwerenne państwo i podbić całą Ukrainą albo jej część i tak naprawdę nikt temu nie przeszkadza, to Chiny mogą sobie myśleć, że one też mogą wziąć sobie Tajwan z całym jego zaawansowanym przemysłem półprzewodników – ostrzega była amerykańska zastępczyni sekretarza stanu Wendy Sherman, która pracowała aż w trzech prezydenckich administracjach (Billa Clintona, Baracka Obamy i Joe Bidena). – Chiny uważnie się przyglądają, co się dzieje z Rosją i Ukrainą – dodaje.
Pekin cały czas uważa Tajwan za część swego terytorium. Ale obecną administrację w Waszyngtonie niepokoi możliwość zajęcia wyspy przez komunistyczne wojska, bowiem wiele amerykańskich firm zależy od dostaw półprzewodników tam produkowanych.
Czytaj więcej
Postawiony pod ścianą przez administrację USA największy producent półprzewodników na świecie TSM...
Chińskie lotnictwo jest gotowe, armia ćwiczy desanty
Już w tym roku, za prezydentury Donalda Trumpa, amerykańskie okręty wojenne dwukrotnie demonstracyjnie przepływały przez Cieśninę Tajwańską oddzielającą wyspę od komunistycznego lądu. Na czas ich rejsów zamierały chińskie ćwiczenia wojskowe na morzu, które trwają w pobliżu Tajwanu prawie nieustannie.
„Nie ma znaczenia, jak zmienia się sytuacja na wyspie, nie ma też znaczenia, jak bardzo zewnętrzne siły będą starały się przeszkadzać. Historyczny proces jednoczenia Chin jest nie do powstrzymania” – napisał chiński przywódca Xi Jinping w rosyjskiej rządowej gazecie w przeddzień kremlowskiej parady 9 maja.