Tak zmasowanego ataku powietrznego żadna ze stron nie dokonywała od początku wojny. Według rosyjskiego ministerstwa obrony zestrzelono ponad 300 celów. Pewnie nie wszystkie, choć rejon Moskwy jest wyjątkowo szczelnie obstawiony obroną przeciwlotniczą.
Atak ukraińskich dronów na Moskwę: Jak Ukraina całkowicie zaskoczyła Rosję
Rekordy do tej pory biła rosyjska armia, atakując Ukrainę co noc ponad 200 dronami i rakietami. Do sierpnia może mieć w dyspozycji po 500 pocisków do jednego ataku. Ale Ukraińcy okazali się szybsi. I całkowicie zaskoczyli przeciwnika.
Czytaj więcej
Ponad 90 ukraińskich dronów atakowało w nocy z 10 na 11 marca obwód moskiewski i Moskwę - informuje mer rosyjskiej stolicy Siergiej Sobianin. W wyniku ataku uszkodzonych zostało co najmniej kilka budynków mieszkalnych. W ataku zginęły dwie osoby.
Nie wiadomo, czy i jakie cele wojskowe osiągnęło uderzenie. Ale ważniejszym był bez wątpienia sygnał. Jaki? Sięgając po Marka Twaina: „Pogłoski o naszej śmierci są mocno przesadzone”. Kilka godzin przed rozpoczęciem rozmów z Amerykanami o oddaniu im zasobów surowców i ewentualnym zawarciu rozejmu Kijów wysyła bardziej niż czytelną informację.
Co Ukraińcy chcą przekazać ludziom Donalda Trumpa?
Ani przerwanie amerykańskich dostaw broni, ani zablokowanie dopływu amerykańskich danych wywiadowczych nie wpłynęło na zdolności ukraińskiej armii wykonywania uderzeń w głąb rosyjskiego terytorium. A płonące samochody czy trafione domy na obrzeżach Moskwy mają uświadomić, że Ukraina gotowa jest zadawać bolesne ciosy, przynajmniej dla wizerunku Władimira Putina.