Aby uniknąć dalszych redukcji i cięć w armii, rząd Keira Starmera już w tym roku musi podnieść wydatki na obronność do poziomu ok. 2,5 proc. PKB (obecnie Wielka Brytania wydaje na armię ok. 2,3 proc. PKB). Informacja pojawiła się w momencie, gdy Starmer zadeklarował, iż Londyn jest gotów wysłać brytyjskich żołnierzy na Ukrainę, gdzie mieliby oni wejść w skład kontyngentu sił pokojowych, gwarantującego bezpieczeństwo Ukrainy po wynegocjowaniu porozumienia pokojowego z Rosją.
Wielka Brytania będzie zmuszona do kolejnych cięć w swoich siłach zbrojnych?
Tymczasem rozmówcy Sky News twierdzą, że jeśli brytyjska armia miałaby zwiększać swoje zdolności bojowe, wydatki na obronność musiałyby wzrosnąć do poziomu 3 proc. PKB, czego na razie rząd Starmera nie planuje. W planach brytyjskich władz jest podniesienie wydatków do 2,5 proc. PKB, ale – jak dotąd – nie wskazano ram czasowych, w jakich to się dokona. Z informacji Sky News wynika, że mogłoby to się stać dopiero pod koniec kadencji obecnego parlamentu.
Czytaj więcej
Polska jest zdecydowana współpracować w kwestii bezpieczeństwa Ukrainy wspólnie z Unią Europejską...
Osiągnięcie poziomu wydatków na armię rzędu 2,5 proc. PKB ma pozwolić na utrzymanie obecnych zdolności bojowych brytyjskich sił zbrojnych. Jeśli w tym roku Wielka Brytania wyda na armię mniej, wówczas będzie zmuszona do kolejnych redukcji i cięć w siłach zbrojnych – twierdzi jeden z informatorów Sky News, osoba z wewnątrz armii.
- Prawda jest taka, że potrzebujemy więcej pieniędzy teraz albo musimy przygotować się na dalsze cięcia – ostrzegł rozmówca brytyjskiej telewizji.