Andrzej Łomanowski: Jak Putin chciałby przerwać wojnę z Ukrainą

Rosyjski lider zgodziłby się na zamrożenie konfliktu wzdłuż obecnej linii frontu, mimo że do rosyjskiej konstytucji wpisał podbicie znacznie większych terenów Ukrainy.

Publikacja: 20.11.2024 17:27

Andrzej Łomanowski: Jak Putin chciałby przerwać wojnę z Ukrainą

Foto: AFP

Putin domaga się „przestrzegania sytuacji, jaka jest na ziemi” (czyli dotychczasowych podbojów rosyjskiej armii) oraz rezygnacji Ukrainy z wstąpienia do NATO.

Informuje o tym agencja Reuters, której dziennikarze rozmawiali z pięcioma „byłymi i obecnymi przedstawicielami” Kremla. Ponieważ występują anonimowo, nie wiadomo, do jakiego stopnia ich opinie odzwierciedlają poglądy dominujące w „wewnętrznym kręgu” – wśród najbliższych współpracowników Putina.

Przy tym obecnie nie wiadomo nawet, czy ktokolwiek może mieć wpływ na rosyjskiego przywódcę. Od czasu pandemii odcina się on od otoczenia (nawet obecnie przyjmuje czasami gości przy nienormalnie długim stole, utrzymując ich na dystans), coraz bardziej dziwaczejąc.

Dzielenie Ukrainy według Kremla

Według trzech z pięciu rozmówców agencji możliwe są rozmowy o dokładnym podzieleniu czterech ukraińskich obwodów, w których obecnie toczą się walki: chersońskiego, zaporoskiego, donieckiego i ługańskiego. Ten ostatni Rosja prawie całkowicie podbiła, jedynie niewielkie jego skrawki utrzymują Ukraińcy w północnej części frontu. Na terenie obwodów zaporoskiego i chersońskiego front się nie zmienia (w tym ostatnim biegnie wzdłuż Dniepru), najcięższe walki toczą się w donieckim, gdzie rosyjska armia cały czas posuwa się do przodu. Od granicy kolejnego obwodu, dniepropietrowskiego, dzieli ją już tylko dziewięć kilometrów.

Czytaj więcej

Rusłan Szoszyn: Ukrainy „plan zwycięstwa” nie zaskakuje, prowokuje pytania

Ale wszystkie cztery zostały jeszcze we wrześniu 2022 roku w całości wpisane do rosyjskiej konstytucji łącznie z ich stolicami, w tym Chersoniem (wyzwolonym przez ukraińską armię 11 listopada 2022 roku) i Zaporożem (nigdy niepodbitym przez Kreml). Najwyraźniej w trzecim roku wojny rosyjski przywódca gotów byłby z nich ustąpić, tym bardziej że nie są jego. Ale rozmówcy Reutersa nic nie powiedzieli o ewentualnych, kolejnych zmianach rosyjskiej konstytucji, wykreślających je.

Jednocześnie Putin mógłby oddać też niewielkie tereny dwóch kolejnych ukraińskich obwodów: charkowskiego i mikołajowskiego. Kawałek tego pierwszego Rosjanie zajęli po ataku w maju (w okolicach Wołczańska, na północny wschód od Charkowa). Jeszcze mniejszy kawałeczek drugiego, mikołajowskiego, utrzymują w delcie Dniepru.

W zamian Kreml prawdopodobnie żądałby zajętej przez Ukraińców części rosyjskiego obwodu kurskiego, ale rozmówcy agencji o tym nie wspominają.

Jak zmieniały się plany pokojowe Putina w sprawie Ukrainy

Przy tym sam Putin zupełnie inaczej formułował dotychczas swoje cele wojny. Początkowo był to całkowity podbój kraju wraz z obaleniem jego rządu. Ale w czerwcu obecnego roku ograniczył żądania i godził się na pokój pod warunkiem rezygnacji Ukrainy ze wstąpienia do NATO oraz oddania wszystkich ziem, jakie zapisał sobie w swojej konstytucji (łącznie z ich niepodbitymi lub wyzwolonymi częściami).

CNN wcześniej jednak twierdził, że „plan pokojowy Trumpa” może zawierać uznanie przez Ukrainę rosyjskiej aneksji Krymu w zamian za oddanie jakichś innych okupowanych terytoriów. Ale dotychczas Kreml twierdził, że „o Krymie nie dyskutuje”. Za to Kijów chce wrócić do swych międzynarodowych granic.

Czytaj więcej

Finlandia przygotowuje się na wojnę? MSW radzi zdolnym do służby, by dbali o sprawność

Jeśli rozmówcy agencji Reuters się nie mylą, to proponowany przez Kreml rezultat wojny z Ukrainą byłby podobny do tego po „wojnie zimowej” Związku Sowieckiego z Finlandią w latach 1939–1940 – w obu przypadkach Moskwa urwała około jednej piątej terytorium sąsiedniego kraju. Różnica jest taka, że Stalin potrzebował jedynie trzech miesięcy na zrozumienie, iż nie podbije całego sąsiedniego państwa, a Putin wciąż ma na to nadzieję w trzecim roku wojny.

Co wolno byłoby Ukrainie i kto by za to odpowiadał

Kolejną sprawą obecnie jest bowiem polityczny status Ukrainy po przerwaniu walk. Kreml żądał i żąda, by Kijów zrezygnował ze wstąpienia do sojuszu północnoatlantyckiego. Dotychczas NATO odpowiadało, że drzwi przed Ukrainą są otwarte, a sam Zełenski stwierdził, że jego kraj dla własnego bezpieczeństwa albo wstąpi do sojuszu, albo będzie musiał ponownie posiąść broń jądrową. 30 lat temu zrezygnował z niej, a trzy mocarstwa (USA, Wielka Brytania i Rosja) gwarantowały jego bezpieczeństwo i integralność terytorialną w tzw. memorandum budapeszteńskim.

Teraz bezpieczeństwo okrojonej Ukrainy mieliby gwarantować wszyscy stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ (sygnatariusze memorandum budapeszteńskiego plus Francja i Chiny). Nie wydaje się, by Kijów chciał poważnie rozpatrywać taką propozycję. Tym bardziej że jeszcze w czerwcu Putin przypominał o konieczności usunięcia obecnych władz Ukrainy. – Jeśli nie będzie neutralności (Ukrainy), to trudno wyobrazić sobie istnienie jakichkolwiek stosunków dobrosąsiedzkich między Ukrainą i Rosją – mówił z kolei już w listopadzie. Prezydent Zełenski odwdzięczył mu się stwierdzeniem, że stabilny pokój między oboma krajami będzie możliwy dopiero po śmierci obecnego lidera Rosji.

Czytaj więcej

W związku z wygraną Trumpa na Ukrainie pojawią się wojska NATO? Mowa m.in. o Polsce

Ale Kreml obecnie żądałby ograniczenia liczebności ukraińskiej armii. Rozmówcy agencji odwoływali się do negocjacji, jakie na początku wojny (wiosną 2022 roku) obie strony prowadziły w Stambule. Wtedy Rosjanie żądali zmniejszenia ukraińskich sił zbrojnych do 80 tys. żołnierzy, dokładnie określając, ile mogą mieć samolotów, helikopterów czy czołgów. Obecnie liczą one ok. miliona ludzi, z czego ponad jedna trzecia jest na froncie.

– W sprawie zakończenia wojny wiele zależy od Putina (…) ale znacznie więcej od USA i ich pomocy Ukrainie – mówił Wołodymyr Zełenski.

Putin domaga się „przestrzegania sytuacji, jaka jest na ziemi” (czyli dotychczasowych podbojów rosyjskiej armii) oraz rezygnacji Ukrainy z wstąpienia do NATO.

Informuje o tym agencja Reuters, której dziennikarze rozmawiali z pięcioma „byłymi i obecnymi przedstawicielami” Kremla. Ponieważ występują anonimowo, nie wiadomo, do jakiego stopnia ich opinie odzwierciedlają poglądy dominujące w „wewnętrznym kręgu” – wśród najbliższych współpracowników Putina.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Donald Trump mówi o pomocy dla Ukrainy. Co zamierza?
Konflikty zbrojne
Syria. Gdzie zniknęły rosyjskie wojska?
Konflikty zbrojne
Syria bez Baszara Asada. Droga w nieznane
Konflikty zbrojne
Przywódca rebeliantów do Syryjczyków: Nie ustąpimy, przyszłość należy do nas
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Konflikty zbrojne
MSZ Rosji wydało oświadczenie dotyczące Baszara Asada
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką