Iran 1 października przeprowadził atak na Izrael przy użyciu ok. 180 pocisków balistycznych. Niektóre z nich przedarły się przez izraelską obronę przeciwrakietową i spadły na izraelskie bazy wojskowe. Jeden z pocisków spadł też w pobliżu siedziby izraelskiego Mosadu w rejonie Tel Awiwu.
USA przestrzegają Izrael przed atakiem na obiekty związane z irańskim programem nuklearnym i sektor naftowy
Izrael zapowiedział, że przeprowadzi atak odwetowy na Iran, ale nadal nie wiadomo, kiedy do tego dojdzie, ani co będzie celem ataku. Amerykanie przestrzegali Izrael, by nie atakował obiektów związanych z irańskim programem nuklearnym, wyrażali też zastrzeżenia co do ataku na obiekty irańskiego sektora naftowego. „Washington Post” napisał w poniedziałek, że Izrael zgodził się na sugestie, by celem odwetu były obiekty wojskowe, ale premier Izraela, Beniamin Netanjahu, zdystansował się od tych doniesień zapewniając, że decyzję w sprawie celu ataku Izrael podejmie samodzielnie.
Czytaj więcej
Śmiertelny atak Hezbollahu na izraelską bazę na południe od Hajfy nie wpłynie na losy wojny Izraela w Libanie. Ani na przygotowania odwetu na Iranie.
Lapid, w rozmowie z „Jerusalem Post” mówi, że Izrael powinien zaatakować irańskie pola naftowe ze względu na negatywny wpływ, jaki taki atak miałby na gospodarkę Iranu.
Były premier Izraela: Zaatakujmy pola naftowe Iranu. To zaszkodzi ich gospodarce
- Powinniśmy zacząć od pól naftowych – mówi były premier Izraela. USA obawiają się, że taki atak wywołałby skok cen ropy na światowych rynkach, co mogłoby wpłynąć na stan gospodarki USA na kilka tygodni przed wyborami prezydenckimi w tym kraju.