Jordania graniczy z Zachodnim Brzegiem i przyjęła większość Palestyńczyków po tym, jak w 1948 r. utworzony został Izrael. Zdaniem szefa MSZ Jordanii, Izrael stworzył nienawiść, która będzie nękać region i która może zdefiniować przyszłe pokolenia.
Izrael od 7 października, czyli od dnia ataku Hamasu na izraelskie terytorium, prowadzi działania odwetowe wymierzone w Hamas i Strefę Gazy. W Gazie od tygodni trwa izraelska operacja lądowa, a izraelska armia atakuje cele w całej Strefie Gazy z lądu, morza i powietrza.
Czytaj więcej
Z badania opublikowanego przez dziennik "Haaretz" wynika, że izraelska kampania bombardowań w Strefie Gazy jest najbardziej krwawą, jeśli chodzi o liczbę ofiar cywilnych w ostatnich latach.
"Systematyczne wysiłki mające na celu opróżnienie Strefy Gazy z mieszkańców"
- To, co widzimy w Strefie Gazy, to nie tylko zabijanie niewinnych ludzi i niszczenie ich środków do życia (przez Izrael - red.), ale systematyczne wysiłki mające na celu opróżnienie Strefy Gazy z jej mieszkańców - powiedział Safadi na konferencji w Dosze. Słowa jordańskiego polityka cytuje agencja Reutera.
Szef MSZ Jordanii dodał, że świat nie zrobił jeszcze tego, co powinien, czyli nie wystosował jednoznacznego żądania zakończenia wojny. - Wojny, która mieści się w prawnej definicji ludobójstwa - stwierdził Safadi.