Wojna w Ukrainie. Zginął ukraiński żołnierz. Poszedł na wojnę by pomścić śmierć żony i córeczki

Na froncie zginął ukraiński żołnierz mszczący się za swą rodzinę zabitą przez Rosjan.

Publikacja: 06.11.2023 18:12

Jurij Głodan stracił maleńką córeczkę i żonę. Poszedł na wojnę, by je pomścić

Jurij Głodan stracił maleńką córeczkę i żonę. Poszedł na wojnę, by je pomścić

Foto: Instagram

„Naszego Jurę znaleźli. (…) Rozpoznali po krzyżyku” – napisał jeden z jego wojskowych kolegów.

Jurij Głodan pochodził z Odessy, gdzie pracował jako piekarz w firmie (jak mówią w Ukrainie – „projekcie”) Make My Cake.

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 621

23 kwietnia ubiegłego roku rosyjska rakieta uderzył w blok mieszkalny w którym mieszkał. Zginęła jego 3-miesięczna córeczka Kira (urodziła się miesiąc przed wybuchem wojny), 28-letnia żona Waleria i teściowa Ludmiła. Jurij długo przygotowywał wypieki i sobota 23 kwietnia była jego pierwszym wolnym dniem od dłuższego czasu. Rano wyszedł do sklepu i to uratowało mu życie. Gdy wrócił z zakupów jego rodzina już nie żyła.

Rosyjskie ministerstwo obrony zaś poinformowało, że „precyzyjnymi rakietami dalekiego zasięgu zniszczono terminal logistyczny z zachodnią bronią na lotnisku pod Odessą”.

Czytaj więcej

Jaka rosyjska propaganda trafia do Polski? Nasz kraj głównym celem Kremla

- Powstrzymajcie Rosję! Powstrzymajcie Putina – powtarzał Głodan na pogrzebie swoich bliskich, którzy byli jednymi z pierwszych cywilnych ofiar rosyjskiej agresji w Odessie. Z powodu rozmiarów tragedii rodzina Głodan i on osobiście stali się bardzo znani w Odessie.

Zgłosił się ochotniczo do wojska. Zaciągnął się do pułku Azow, pozostał w nim gdy przeformowano go w 3 samodzielną brygadę szturmową. „Inne życie, inny ja” – pisał w Instagramie.

Nie wiadomo jednak gdzie walczył, choć publikował w internecie fotografie swoje i swoich kolegów. Już 12 września dowództwo uznało go za zaginionego w akcji. Zmasakrowane ciało znaleziono dopiero 5 listopada, koledzy rozpoznali go po krzyżyku na piersi.

- Historia ukraińskiej rodziny… – powiedział krótko współwłaściciel firmy Make My Cake i kolega Jurija Aleksandr Jakowienko na wieść o jego śmierci.

„Naszego Jurę znaleźli. (…) Rozpoznali po krzyżyku” – napisał jeden z jego wojskowych kolegów.

Jurij Głodan pochodził z Odessy, gdzie pracował jako piekarz w firmie (jak mówią w Ukrainie – „projekcie”) Make My Cake.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Konflikty zbrojne
USA zawetowały rezolucję RB ONZ. "Hamas nie chce trwałego pokoju"
Konflikty zbrojne
Ołeksij Arestowycz: W teorii jesteśmy krajem największej wolności, ale w rzeczywistości w Ukrainie naruszane są prawa człowieka
Konflikty zbrojne
Atak rakietowy na ambasadę USA w Iraku
Konflikty zbrojne
Cameron: Za 10 proc. budżetu obronnego USA zniszczono połowę potencjału armii Rosji
Konflikty zbrojne
Think tank: Rosjanie tracą tylu żołnierzy, ilu udaje im się zmobilizować
Materiał Promocyjny
Jakie technologie czy też narzędzia wspierają transformację cyfrową biznesu?