Reklama

Ukraiński wywiad: Rosja chce zmobilizować do 500 tys. osób i rzucić ich do ataku

Wiosną i latem 2023 roku Rosja zamierza zmobilizować od 300 do 500 tysięcy osób, aby wesprzeć działania ofensywne na wschodzie i południu Ukrainy - oświadczył przedstawiciel wywiadu wojskowego Ukrainy (GUR), Wadym Skibicki.

Publikacja: 06.02.2023 12:13

Ukraiński żołnierz

Ukraiński żołnierz

Foto: AFP

arb

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 348

Słowa Skibickiego cytuje agencja Ukrinform.

Zdaniem przedstawiciela wywiadu wojskowego Ukrainy Rosjanie zamierzają prowadzić ofensywę w obwodach donieckim i ługańskim na wschodzie (obwody te składają się na Donbas), a także w obwodzie zaporoskim na południu kraju.

- Ważne jest zdobywanie na czas danych o rezerwach, przydziałach i gwałtownych zmianach potencjału jednostek wroga. Na przykład w styczniu 2023 roku zarejestrowaliśmy, że Rosja planuje zmobilizować od 300 do 500 tysięcy żołnierzy do armii, by zapewnić wsparcie działań ofensywnych na wschodzie i południu Ukrainy wiosną i latem 2023 roku. W styczniu pojawił się rozkaz o zmobilizowaniu 500 tys. żołnierzy, oprócz 300 tysięcy zmobilizowanych w październiku 2022 roku. I jest to kolejny jasny sygnał, że Kreml nie zamierza zakończyć wojny. Ustaliliśmy, że ofensywy rosyjskich jednostek mogą mieć miejsce w obwodach donieckim i ługańskim, a także, być może, w obwodzie zaporoskim. W tym samym czasie Rosjanie będą bronić się w obwodzie chersońskim i na Krymie - mówił Skibicki.

Ofensywy rosyjskich jednostek mogą mieć miejsce w obwodach donieckim i ługańskim, a także, być może, w obwodzie zaporoskim. W tym samym czasie Rosjanie będą bronić się w obwodzie chersońskim i na Krymie

Wadym Skibicki, przedstawiciel wywiadu wojskowego Ukrainy

Reklama
Reklama

Zdaniem przedstawiciela ukraińskiego wywiadu mobilizacja w Rosji potrwa do dwóch miesięcy, ale realizacja tego planu jest bezpośrednio zależna od możliwości wyposażenia rosyjskich rezerwistów i jednocześnie od poziomu, jakości i tempa zachodnich dostaw dla ukraińskiej armii. 

Skibicki podkreślił, że możliwość uderzeń precyzyjnych na zgrupowania rosyjskich oddziałów, tak jak miało to miejsce w okupowanej przez Rosjan Makijiwce (w ataku na szkołę, w której mieli stacjonować rosyjscy żołnierze, zginąć mogło nawet kilkuset rosyjskich żołnierzy), są "potężnym narzędziem presji psychologicznej na wroga".

4 lutego Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy informował o przegrupowaniu rosyjskich wojsk na różnych odcinkach frontu. Główne wysiłki Rosjan mają skupiać się obecnie na prowadzeniu ofensywy w rejonie Łymanu, Bachmutu, Awdijiwki i Nowopawłiwki.

Konflikty zbrojne
Wojna: Kreml się odgraża, ale to ukraińska armia jest górą
Konflikty zbrojne
Trump zdecydował. Stany Zjednoczone wyślą Ukrainie broń opłaconą przez sojuszników
Konflikty zbrojne
Izraelskie czołgi wjechały do centrum miasta Gaza. Minister: Gaza płonie
Konflikty zbrojne
Komisja ONZ: Premier Izraela podżegał do ludobójstwa, do którego doszło w Gazie
Konflikty zbrojne
Donald Trump publikuje nagranie z ataku armii USA na łódź przemytników
Reklama
Reklama