Wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz mówił w Programie 1 Polskiego Radia o propozycji niemieckiego resortu obrony, który chciał przekazać swoje patrioty Polsce. - Postulowaliśmy, by niemieckie patrioty trafiły w ręce Ukraińców. Nigdy nie mówiliśmy, że chcemy, by Bundeswehra jechała na Ukrainę i uczestniczyła w wojnie - powiedział. - Mówiliśmy, żeby przekazać sprzęt, a Ukraińcy by sobie z tym poradzili. Wspaniale, że strona amerykańska zrozumiała też taką potrzebę i dojrzała do tego - dodał polityk, odnosząc się do tego, że USA przekażą Ukrainie baterię rakiet Patriot w najnowocześniejszej wersji.

Czytaj więcej

Nieoficjalnie: Niemcy chcą wysłać do Polski trzy baterie systemów Patriot

Skurkiewicz zapytany został też, na jakim etapie są prace nad ulokowaniem w Polsce niemieckich baterii Patriot. - Jesteśmy po rekonesansach i spotkaniach stron wojskowych - zapewnił. - Dla nas najważniejsze jest to, by systemy, które mają przybyć do Polski, były włączone w polski system obronny - podkreślił 

Mówiąc o tym, kiedy niemieckie baterie Patriot trafią do Polski, wiceminister wskazał "początek przyszłego roku". - To jest kwestia dwóch, najwyżej trzech miesięcy. To jest kwestia intensywnych ustaleń, wybrania konkretnych miejsc dyslokacji i wpięcia w nasz system. Cały czas podkreślaliśmy, o tym mówił premier Błaszczak, że to muszą być rakiety, które będą wpięte w nasz system - jak to ma miejsce w przypadku patriotów Armii Stanów Zjednoczonych, które są w Polsce, czy systemów brytyjskich, które strzegą wschodniej flanki NATO wspólnie z polskim uzbrojeniem - podkreślił Wojciech Skurkiewicz.