Jak powiedział w rozmowie z Radiem Zet były prezydent Bronisław Komorowski, „zaniepokoiły go działania rządu i to, że dopiero po paru godzinach okazało się, że na miejsce jedzie wojewoda lubelski”. - Coś tu nie działa. Są jakieś bariery: albo typu informacyjnego albo polityczne. Może rząd bał się cokolwiek powiedzieć, by nie być zobowiązany do dalszej reakcji - powiedział. - Pan, jako dziennikarz i ja, jako polityk siedlibyśmy razem i ułożyli taki komunikat, który niczego by nie eskalował, a byłbym uczciwym potraktowaniem polskiej opinii publicznej. Powinien brzmieć: W dniu dzisiejszym, w okolicach Hrubieszowa, ileś kilometrów od granicy z Ukrainą doszło do zdarzenia, zginęły 2 osoby, zniszczono sprzęt rolniczy, sprawa jest badana - dodał.

Czytaj więcej

Wiceszef MSZ: Eksplozja to konsekwencje ataku Rosji na Ukrainę

Były prezydent jest zdania, że prawdopodobnie brzmi informacja dotycząca tego, że był to ukraiński pocisk. - Fakt pozostaje faktem – została zauważona zmiana trajektorii lotu rakiety, wychwycona przez stronę amerykańską. To przypomina, że siedem lat jest spóźniony polski wysiłek, jeśli chodzi o zbudowanie efektywnej tarczy antyrakietowej, przeciwlotniczej - powiedział Komorowski. Zapytany o rozmowę Duda-Zełenski, w której prezydent Ukrainy miał zapewniać, że pocisk został wystrzelony z terytorium Rosji, Komorowski stwierdził, że „nie wiemy, jakie informacje miał prezydent, ale zakłada, że nie było złej woli”. 

Komorowski zapytany został również, jak jego zdaniem powinna teraz zachować się Polska. - Generał Koziej proponował parę miesięcy temu i ja to w pełni podzielam, że powinno się wystąpić do NATO, szczególnie do USA, o stworzenie szczególnej bariery ochrony przeciwrakietowej, być może też przeciwlotniczej, dla terenu Polski, który sąsiaduje z Ukrainą - ocenił polityk. Jak powiedział, bariera ta powinna być wysunięta i obejmować również przygraniczny teren Ukrainy. - Która – w porozumieniu z Ukraińcami i po powiadomieniu strony rosyjskiej - miałaby prawo zestrzeliwać rakiety lecące w kierunku terytorium Polski, nad terytorium Ukrainy - podkreślił Komorowski. Zdaniem byłego zwierzchnika sił zbrojnych, brak reakcji „może prowadzić do tego, że Rosja będzie testowała reakcję NATO i reakcję Polski”.  - Polska powinna wykorzystać, bez względu na to, czyja to była rakieta, powinna zażądać od NATO zbudowania bariery, która dawałaby Polakom dużo większy komfort - powiedział były prezydent.