Łukaszenko dementuje doniesienia mediów. "Nie potrzebujemy wojny"

Nigdzie się nie wybieramy. Na razie nie ma wojny. Nie potrzebujemy jej - powiedział białoruski dyktator Aleksander Łukaszenko, cytowany przez państwowe media Belta.

Publikacja: 21.10.2022 19:28

Łukaszenko dementuje doniesienia mediów. "Nie potrzebujemy wojny"

Foto: PAP/EPA, GAVRIIL GRIGOROV / SPUTNIK / KREMLIN POOL

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 240

Według niezależnego białoruskiego portalu Nasza Niwa, Białoruś decyzją Łukaszenki zaczęła przeprowadzać tajną mobilizację w celu „obsadzenia istniejących jednostek bojowych”.

Czytaj więcej

Białoruś zaczyna sprawdzać gotowość obywateli do służby wojskowej

10 października Łukaszenko ogłosił, że jego kraj rozpoczął tworzenie wspólnego regionalnego dowództwa wojskowego z Moskwą, a na terytorium Białorusi przewieziono pierwszych rosyjskich żołnierzy, którzy mają tam stacjonować.

Od miesięcy pojawiają się informacje o planowanym i formalnym przyłączeniu się Białorusi do wojny Putina z Ukrainą. Niemal od początku inwazji Mińsk pozwala Moskwie na wykorzystywanie swojego terytorium do ostrzału terytorium Ukrainy, ale eksperci wojskowi twierdzą, że prawdopodobieństwo włączenia się Białorusi do wojny stale rośnie.

W piątek Łukaszenko, cytowany przez państwowa agencje Belta stwierdził, że "na dziś Białoruś się nigdzie nie wybiera", a rzekoma mobilizacja to jedynie "sprawdzanie list".

- Na razie nie ma wojny. Nie potrzebujemy jej - mówił Łukaszenko.

Jednocześnie Łukaszenko powiedział, że Białoruś przygotowuje się do możliwych ataków na swoje terytoria i że „przygotowuje się do wojny od co najmniej 25 lat”.

- Chcesz pokoju, szykuj się do wojny. Nie ja to wymyśliłem - mówił białoruski dyktator.

Powtórzył też słowa ministra obrony Białorusi Wiktora Chrenina, który stwierdził niedawno, że Białoruś nie chce walczyć z Litwinami, Polakami, nie mówiąc już o Ukraińcach.

- Nasi ukraińscy sąsiedzi obawiają się agresywnych działań ze strony Sił Zbrojnych Republiki Białorusi. Mówimy o nieustannych informacjach o rzekomo planowanym ataku z naszej strony. Mieliśmy i nadal mam na to jedną odpowiedź: nie prowokujcie nas – nie będziemy z wami walczyć - oświadczył minister.

Według niezależnego białoruskiego portalu Nasza Niwa, Białoruś decyzją Łukaszenki zaczęła przeprowadzać tajną mobilizację w celu „obsadzenia istniejących jednostek bojowych”.

10 października Łukaszenko ogłosił, że jego kraj rozpoczął tworzenie wspólnego regionalnego dowództwa wojskowego z Moskwą, a na terytorium Białorusi przewieziono pierwszych rosyjskich żołnierzy, którzy mają tam stacjonować.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Ukraina nie otrzyma szybko zachodniej broni. Kiedy sprzęt i amunicja trafią na front?
Konflikty zbrojne
Gen. Waldemar Skrzypczak: Do końca wojny Ukraińcy nie osiągną przewagi nad armią rosyjską
Konflikty zbrojne
Sztuczna inteligencja kieruje myśliwcami. „Nie powinna decydować o życiu ludzi”
Konflikty zbrojne
Nielegalny handel bronią na Ukrainie. Ukraińcom skonfiskowano prawie 1500 granatników
Konflikty zbrojne
David Cameron: Ukraina ma prawo atakować cele w Rosji
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił