Reklama

To Ameryka stała za ofensywą w Ukrainie

Cios, jaki Stany Zjednoczone zadały Rosji w obwodzie charkowskim, jest tak duży, że zachwiał pozycją Władimira Putina. Xi Jinping go teraz uratuje?

Publikacja: 14.09.2022 22:30

Dzięki ofensywie Ukraina odzyskała około 6 tys. km kw. okupowanych terenów, jednak w wielu miejscach

Dzięki ofensywie Ukraina odzyskała około 6 tys. km kw. okupowanych terenów, jednak w wielu miejscach skala zniszczeń jest ogromna. Na zdjęciu: zrujnowana cerkiew niedaleko Kramatorska

Foto: afp

W chwili próby Ukraińcy ufają tylko dwóm narodom: Amerykanom i Brytyjczykom. Jak ujawnił we wtorek „New York Times”, ukraińskie dowództwo kilka miesięcy temu podzieliło się z przedstawicielami obu państw najbardziej tajnymi planami Wołodymyra Zełenskiego.

Prezydent chciał przeprowadzić taką kontrofensywę przeciw Rosji, która spowoduje, że wschód i południe Ukrainy nie podzielą losu innych „zamrożonych” konfliktów, jak w Gruzji czy Naddniestrzu. Plan Kijowa zakładał odbicie Mariupola nad Morzem Azowskim oraz uderzenie w kierunku Chersonia nad Morzem Czarnym. Zełenski naciskał, aby akcja została przeprowadzona przed jesiennymi roztopami, a tym bardziej przed nadejściem surowej zimy, gdy Putin będzie szachował Zachód wysokimi cenami energii.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Konflikty zbrojne
Syria: Porozumienie o przerwaniu walk załamuje się po dobie. Co zrobi Izrael?
Konflikty zbrojne
Furtka dla Putina? 50-dniowe "okno Trumpa" daje Rosji czas na zaplanowaną eskalację wojny
Konflikty zbrojne
Izrael oskarżony o atak na jedyny kościół katolicki w Strefie Gazy
Konflikty zbrojne
Ukraina w najbliższym czasie może liczyć na nowe zestawy Patriot. Ale nie wiadomo, na ile
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Konflikty zbrojne
Nowe doniesienia w sprawie zabójstwa pułkownika Iwana Woronycza w Kijowie. To „dopiero początek”?
Reklama
Reklama