Putin obiecywał pieniądze rannym. Żołnierze mają problem z uzyskaniem odszkodowania

- Naszym obowiązkiem jest wspieranie rodzin naszych poległych i rannych towarzyszy wojny - mówił Putin, ogłaszając na początku marca odszkodowania dla rannych żołnierzy. 

Obiecano odszkodowanie w wysokości trzech milionów rubli, co stanowi równowartość około 50 tys. dolarów lub kwotę, jaką przeciętny rosyjski robotnik zarobi w ciągu czterech lat.

Agencja Reutera rozmawiała z czterema rannymi rosyjskimi żołnierzami, krewnym rannego żołnierza, dwoma osobami związanymi z grupami reprezentującymi żołnierzy i prawnikiem. Ustalono, że niektórzy ranni żołnierze - w tym ci z poważnymi obrażeniami - mają trudności z uzyskaniem odszkodowania.

Zainteresowani zwracają uwagę na przepisy, które zawężają grupę kwalifikujących się, pojawiają się też przeszkody biurokratyczne lub opóźnienia w zatwierdzaniu wniosków.

Czytaj więcej

Dyplomacja

Blinken rozmawiał z Ławrowem. "Świat nigdy nie uzna aneksji terytorium Ukrainy"

Sekretarz stanu Antony Blinken rozmawiał telefonicznie z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem i wezwał Moskwę do przyjęcia amerykańskiej oferty uwolnienia gwiazdy WNBA Brittney Griner i innego amerykańskiego więźnia, Paula Whelana.

Prawnicy informują, że otrzymali setki zgłoszeń od osób, które mają problem z uzyskaniem odszkodowania. - Istnieje pewne napięcie społeczne wśród personelu wojskowego - powiedział Maksim Grebeniuk - prawnik, który w Moskwie pomaga żołnierzom i ich bliskim.

Putin w kwietniu powiedział, że państwo musi zapewnić "realizację wszystkich naszych zobowiązań dotyczących dobrostanu personelu służb, zwłaszcza tych, którzy odnieśli obrażenia."

Stany Zjednoczone oszacowały, że potencjalnie 45 tys. rosyjskich żołnierzy zostało rannych, a około 15 tys. zabitych, co dorównałoby liczbie ofiar po stronie sowieckiej podczas wojny radziecko-afgańskiej w latach 1979-1989.

Czytaj więcej

Konflikty zbrojne

Rosyjski żołnierz brutalnie torturował ukraińskiego jeńca. Na podstawie filmu ustalono jego tożsamość

Do internetu trafiło nagranie, na którym widać rosyjskiego żołnierza torturującego z wykorzystaniem noża do tapet złapanego żołnierza z Ukrainy. Władze Ukrainy poinformowały, że ustalono jego tożsamość.

Trzech żołnierzy, z którymi rozmawiali dziennikarze Reutera, również opisało ciężkie straty w swoich jednostkach. Jeden z nich, który podał się za dowódcę plutonu, powiedział, że połowa z jego 200-osobowego oddziału została zabita lub ranna w ciągu dwóch miesięcy. Dwudziestoletni żołnierz przekazał, że jego batalion liczył początkowo 700 osób, ale do czerwca tylko około 100 było zdolnych do walki, a reszta zginęła, została ranna lub odmówiła dalszej walki.

Rosja, która twierdzi, że prowadzi specjalną operację wojskową na Ukrainie, nie podała danych o ofiarach od 25 marca, kiedy to Ministerstwo Obrony podało liczbę 1351 zabitych i 3825 rannych. Ukraina również ponosi duże straty. W czerwcu Kijów podał, że dziennie ginie od 100 do 200 ukraińskich żołnierzy.

Rosyjscy żołnierze zwracają również uwagę na problem ze służbą zdrowia. Niektórzy ranni docierają do szpitali bez wystarczającej liczby łóżek, lekarzy i sprzętu, by móc ich odpowiednio leczyć

Jeden z żołnierzy został ranny podczas starć w obwodzie ługańskim. Na początku czerwca odłamek od pocisku moździerzowego ranił go w nogę. 

Czytaj więcej

Konflikty zbrojne

Podsłuch SBU: Rosjanie wywołali eksplozję w kolonii karnej w Ołeniwce

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przechwyciła rozmowy telefoniczne, w których Rosjanie mają potwierdzać, że są odpowiedzialni za wybuch w kolonii karnej w Ołeniwce, w wyniku którego zginęło co najmniej 53 ukraińskich więźniów.

W szpitalu wojskowym w Rostowie otrzymał oficjalną diagnozę: rana odłamkowa tkanki miękkiej prawej dolnej nogi z uszkodzeniem mięśnia. W innym szpitalu, gdzie przeprowadzono operację, chirurg przekazał mu, że może ubiegać się o odszkodowanie, ale później zmienił zdanie. Wyjaśnił, że lista kwalifikujących się obrażeń, o których mowa w dokumencie z 22 kwietnia, obejmuje zerwanie mięśnia, ale diagnoza powoływała się tylko na uszkodzenie mięśnia.

Żołnierz skorzystał z pomocy prawnika i uzyskał drugą opinię, z której wynikało, że doszło do zerwania mięśnia. Złożył ponownie wniosek i pod koniec lipca otrzymał odszkodowanie.

Dwóch innych żołnierzy twierdzi, że oni również zostali poinformowani przez lekarzy, że ich obrażenia nie spełniały specyficznych kryteriów kwalifikacji.