- Próbujemy spychać wroga w kierunku centrum miasta - powiedział Striuk. Jak dodał walki się toczą i towarzyszą im "częściowe sukcesy" i "taktyczne odwroty".
Striuk zapewnił też, że - wbrew twierdzeniom strony rosyjskiej - miasto nie jest całkowicie odcięte od terytorium kontrolowanego przez Ukrainę i "drogi ucieczki istnieją, choć są niebezpieczne".
Czytaj więcej
Rosyjskie media państwowe informują widzów, że siły ukraińskie przetrzymują cywilów w zakładach chemicznych w Siewierodoniecku. Podobnie jak przy wielu innych propagandowych materiałach, nie przedstawiono dowodów potwierdzających tę informację.
Mer Siewierodoniecka mówił też, że żołnierze i cywile chroniący się na terenie zakładów Azot w Mariupolu korzystają z wody pobieranej ze studni, prądu dostarczają im generatory, na terenach zakładów znajdują się też zapasy żywności.
Mimo to, jak dodał Striuk, "sytuacja humanitarna jest krytyczna".