Soros mówił o tym w czasie kolacji zorganizowanej na marginesie Światowego Forum Ekonomicznego w Davos.
Miliarder podkreślił, że wojna "wstrząsnęła Europą, aż do jej rdzenia".
Soros zaapelował, by świat "użył wszystkich zasobów, aby doprowadzić do szybkiego końca wojny". - Najlepszym i być może jedynym sposobem na zachowanie naszej cywilizacji jest pokonanie (Władimira) Putina tak szybko, jak to jest możliwe - mówił.
W rzeczywistości jego (Putina - red.) pozycja jest znacznie słabsza, niż on twierdzi, że jest
George Soros, amerykański miliarder i inwestor
Inwestor przekonywał jednocześnie, że Europa znajduje się "w mocniejszej pozycji, niż myślała" jeśli chodzi o zależność od rosyjskiego gazu.
Soros mówił, że Putin magazynował gaz, zamiast przesyłać go do Europy, doprowadzając do deficytu na rynku. Ale - jak dodał - w rosyjskich magazynach na gaz miejsce skończy się w lipcu i Rosja może nie mieć innego wyboru, niż sprzedawać gaz Europie, która jest jej jedynym rynkiem zbytu.
Czytaj więcej
Pierwsza ukraińska wicepremier, Julia Swyrydenko oświadczyła po spotkaniu z dyrektor generalną Światowej Organizacji Handlu, Ngozi Okondji-Ivealą, że odblokowanie ukraińskich portów znajdzie się na agendzie Światowej Organizacji Handlu jako jedna z najważniejszych kwestii związanych z sytuacją na Ukrainie.
- Sądzę, że Putin był bardzo sprytny stosując pewien rodzaj szantażu wobec Europy, grożąc odcięciem gazu, ale w rzeczywistości jego pozycja jest znacznie słabsza, niż on twierdzi, że jest - ocenił Soros.
Po rozpoczęciu wojny na Ukrainie Rosja zaprzestała dostaw gazu do Polski, Bułgarii i Finlandii, ponieważ kraje te odmówiły płacenia za rosyjski gaz w rublach.
Roczny dostęp do treści rp.pl za pół ceny