Według doniesień resortu władz wewnętrznych samozwańczej republiki ok. 3:15 rano samochód zatrzymał się przed składem paliw jednego z przedsiębiorstw. Z pojazdu wyszedł niezidentyfikowany mężczyzna, który rzucił butelkę z substancją zapalającą i uciekł. Pożar udało się jednak szybko opanować.
"Około pół godziny później dwa koktajle Mołotowa zostały rzucone w kierunku wojskowej komendy uzupełnień. Jeden koktajl Mołotowa spadł na chodnik, drugi zatrzymał się na kratach w oknie. Ogień został szybko opanowany przez strażników. Nie ma zniszczeń ani poszkodowanych w żadnym z tych miejsc" - czytamy w komunikacie resortu spraw wewnętrznych separatystycznego Naddniestrza.