Kiedy przeminie zło

Miasto, które stało się symbolem oporu Ukraińców wobec rosyjskiej inwazji. Dokument „Mariupol” pokazuje, jak wyglądał sześć lat temu, w 2016 roku.

Publikacja: 23.04.2022 10:32

Mariupol, 15 kwietnia

Mariupol, 15 kwietnia

Foto: PAP/Abaca

Wtedy właśnie powstawał materiał nakręcony przez młodego litewskiego reżysera Mantasa Kvedaraviciusa. Jak pokazują kadry filmowe, już wówczas było to miasto walczące o przetrwanie. Mariupol, najstarsze miasto w obwodzie donieckim, także jedno z najludniejszych na Ukrainie (431 tys. mieszkańców w 2021 roku) już w styczniu 2015 roku doświadczyło agresji. Wtedy, w wyniku ofensywy prorosyjskich rebeliantów, na dzielnicę mieszkalną spadły pociski zabijając 30 cywilów i raniąc blisko 100. Od tamtej pory – jak pokazuje dokument – życie w Mariupolu nie toczyło się już w radosnym rytmie. Jednak mieszkańcy tego miasta czerpiącego bogactwo z hut i kopalń węgla, próbowali żyć normalnie.

Regularnie odbywały się próby zespołu tanecznego i teatralnego w Centrum Kultury Sartana. Sartana to część Mariupola, której znaczną część stanowią etniczni Grecy.

- Jest niebezpiecznie – mówi w dokumencie starszy mężczyzna. - Wczoraj po koncercie wyszliśmy i od razu się zaczęło.

Modły w zaimprowizowanej cerkwi – wyglądają jak z wojennej rzeczywistości.

- 12 ludzi, a biorą nas za stu – całkiem jakby to były siły specjalne – śmieją się mężczyźni w wojskowych panterkach.

- Chwała narodowi! – niesie się wezwanie.

- Śmierć wrogom! – skandują odzew.

Zwykłe życie toczy się w prywatnych domach. Obrazki z miasta: ulicami przemykają przechodnie. Zrujnowany budynek, w którym przez 10 lat organizowano obozy letnie dla dzieci. Rozpadające się baraki w zwartej szeregowej zabudowie, ale na zewnątrz anteny satelitarne co krok. Cyrkowe zwierzęta w ciasnych klatkach. Łódka płynąca po malowniczym, zlanym z niebem akwenie wodnym. Ojciec z dorosłą córką wypływają, by wędkować. Ludzie podążający do pracy w fabrykach z wielkimi piecami. Szewc naprawia buty. Z radia płynie komunikat: „Wczoraj w Sartanie ostrzelano orszak pogrzebowy. 5 osób zginęło na miejscu, dwie zmarły w szpitalu”. Do tego 18 rannych. W Mariupolu ogłoszono dzień żałoby. „Cyniczny mord” – skomentował b. gubernator obwodu donieckiego. Ale jest i ślub – radosna, zakochana panna młoda wsłuchująca się w strofy śpiewane przez pana młodego wyznającego jej miłość…

Jednak te obrazki z nienazwanymi bohaterami, strzępami rozmów, bez prób wyjaśnień - tworzą przygnębiający obraz życia ludzi w mieście, w którym nie zna się ani dnia, ani godziny.

- Ci, którzy nosili Wstążki świętego Jerzego mordowali ukraiński naród – mówi mężczyzna na czymś w rodzaju corocznego wiecu z okazji rocznicy majowego zwycięstwa nad faszyzmem. – Wciąż nas zabijają. Zabili mi syna.

Na tym wiecu inni mieszkańcy Mariupola też wypowiadają, wykrzykują swoje bóle, niepokoje.

- Tak nie może być wiecznie. To, co złe – odejdzie – mówi jedna z kobiet.

Póki co, autor dokumentu, Mantas Kvedaravicius, stał się kolejną ofiarą wojny - zginął zabity przez armię rosyjską na początku kwietnia 2022 roku na południowym wschodzie Ukrainy.

Dokument „Mariupol” można oglądać na arte.tv do 7 kwietnia przyszłego roku.

Wtedy właśnie powstawał materiał nakręcony przez młodego litewskiego reżysera Mantasa Kvedaraviciusa. Jak pokazują kadry filmowe, już wówczas było to miasto walczące o przetrwanie. Mariupol, najstarsze miasto w obwodzie donieckim, także jedno z najludniejszych na Ukrainie (431 tys. mieszkańców w 2021 roku) już w styczniu 2015 roku doświadczyło agresji. Wtedy, w wyniku ofensywy prorosyjskich rebeliantów, na dzielnicę mieszkalną spadły pociski zabijając 30 cywilów i raniąc blisko 100. Od tamtej pory – jak pokazuje dokument – życie w Mariupolu nie toczyło się już w radosnym rytmie. Jednak mieszkańcy tego miasta czerpiącego bogactwo z hut i kopalń węgla, próbowali żyć normalnie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Konflikty zbrojne
Generał z kraju NATO: Rosja zakłóca sygnał GPS na naszych wodach terytorialnych
Materiał Promocyjny
Podróżuj ekologicznie! Program Fundusze Europejskie dla zrównoważonej mobilności
Konflikty zbrojne
Śmiertelne zagrożenie dla Floty Czarnomorskiej? Nowa broń Ukrainy
Konflikty zbrojne
Władimir Putin znalazł nowego Jewgienija Prigożyna?
Konflikty zbrojne
Kontrofensywa: Ukraińcy nacierają, tempo ofensywy Rosjan słabnie
Materiał Promocyjny
„Skoro wiemy, że damy radę, to zróbmy to”. Oto ludzie, którzy tworzą Izerę
Konflikty zbrojne
Po kolejnym wypadku Australia rezygnuje z europejskich śmigłowców. Stawia na USA
Konflikty zbrojne
Zachodnie pancerze nie sprawdzają się na Ukrainie. Zostały zaprojektowane z myślą o innych rodzajach konfliktów