"Systemy monitorujące materiały jądrowe w składowiskach odpadów radioaktywnych w Czarnobylu na Ukrainie, które w zeszłym miesiącu zostały przejęte przez siły rosyjskie, przestały przesyłać dane do laboratoriów kontroli jądrowej ONZ" - napisała Agencja w komunikacie.
Dyrektor generalny MAEA Rafael Mariano Grossi wskazał, że utracono zdalną transmisję danych z systemów monitoringu zabezpieczeń zainstalowanych w elektrowni jądrowej w Czarnobylu. Agencja bada stan systemów monitorowania zabezpieczeń w innych lokalizacjach na Ukrainie.
Grossi zwrócił także uwagę na pilną konieczność rotowania personelu pracującego w elektrowni - 210-osobowy zespół personelu technicznego pozostaje na terenie elektrowni od dnia ataku Rosji, czyli od 24 lutego.
Czytaj więcej
- W wyniku ostrzału ze strony wojsk rosyjskich w elektrowni jądrowej w obwodzie zaporoskim wybuchł pożar - informował mer pobliskiego miasta Enerhodar. - Jeśli dojdzie do wybuchu, skutki będą gorsze niż w Czarnobylu - ostrzegał szef MSZ Ukrainy. Według doniesień sprzed godz. 3:00 czasu polskiego, do pożaru dopuszczono strażaków, a na miejscu nie odnotowano zmian poziomu promieniowania. Ok. 5:45 pojawiła się informacja, że pożar został ugaszony.
Grossi wielokrotnie podkreślał, że personel obsługujący obiekty jądrowe musi mieć możliwość odpoczynku i pracy w regularnych zmianach, gdyż ma to kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa . Ich zdolność do podejmowania decyzji bez nadmiernej presji jest jednym z siedmiu niezbędnych filarów bezpieczeństwa jądrowego i ochrony, które nakreślił na posiedzeniu Rady Gubernatorów MAEA w dniu 2 marca, zwołanym w celu zajęcia się skutkami sytuacji na Ukrainie.