Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Aktualizacja: 14.09.2025 10:05 Publikacja: 02.03.2022 19:47
Od początku rosyjskiej inwazji dzieci w Ukrainie rodzą się w trakcie bombardowania w schronach urządzonych w podziemiach szpitali. Na zdjęciu piwnica szpitala w Kijowie
Foto: AP
Ci, na których ktoś czeka tuż za granicznym szlabanem po polskiej stronie, przechodzą pieszo. Spieszą się, by jak najszybciej spotkać rodzinę czy przyjaciół, wsiąść do ciepłego auta i wreszcie odtajać z zimna i strachu. Dzieci w wózkach często płaczą, te kilkuletnie maszerują samodzielnie z plecaczkami, są zmęczone, ale uśmiechnięte.
Co chwila sceny, których nie powstydziliby się scenarzyści z Hollywood: najpierw uśmiech, potem gorączkowe machanie ręką, okrzyki, krótki bieg i rzucenie się w ramiona, czasem łzy. Dołhobyczów w woj. lubelskim to niewielkie przejście graniczne niedaleko Hrubieszowa. Nikt w miasteczku ani wśród pograniczników nie spodziewał się, że kiedykolwiek będzie przypominać rojny plac targowy.
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Rumuński Inspektorat Generalny ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (IGSU) wysłał alert do mieszkańców w związku z wojną...
W ciągu niespełna miesiąca odkąd Izrael ogłosił plan przejęcia kontroli nad Gazą, izraelskie wojska zburzyły lub...
„Jeśli NATO zrobi, jak mówię, wojna szybko się skończy” – zadeklarował prezydent USA Donald Trump we wpisie w me...
W lutym premier Danii Mette Frederiksen nakazała armii „kupować, kupować, kupować” sprzęt i uzbrojenie w ramach...
Testują gotowość Zachodu do odpowiedzi na działania hybrydowe, które mogą być wstępem do znacznie poważniejszych...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas