Dlatego każda epoka ma swoje mity historyczne, czyli mówiąc w wielkim uproszczeniu: opowieści, które opierają się na faktach, ale przybierają uproszczoną formę. Dlatego są one mitami, że opowiadają w pewnej przenośni o korzeniach ideowych całego narodu, o ideach przez te grupę wyznawanych. Służą przekonywaniu obywateli do takiej, a nie innej polityki.
Jednym z najważniejszych mitów III RP był mit Okrągłego Stołu – do czasu, bo dzisiaj coraz mniej ma on zwolenników. Tylko czekać, aż w jego miejsce powstanie mit III RP budujący rzewne wspomnienie handlu z łóżek polowych, początków transformacji, pozytywistyczny mit ciężkiej pracy w stylu Bolesława Prusa (chyba PO powinna zacząć go lepić).