Reklama

W Sejmie piją wódkę i kręcą

– Politycy mają to do siebie, że – jak wszyscy ludzie – czasami mówią coś dobrego, a czasami coś złego – powiedział Michał Kamiński we wtorek w "Kropce nad i".

Aktualizacja: 11.09.2008 21:11 Publikacja: 11.09.2008 21:06

Naród nigdy w życiu nie usłyszałby epokowych słów o równości ludzi i polityków, gdyby ich autor nie uciekł się do sprytnej mistyfikacji. Jak wiadomo, członkowie PiS mają zakaz występowania w TVN 24, więc Kamiński już na wstępie oświadczył: – Chciałem podkreślić, że jestem tu jako urzędnik pana prezydenta.

Trochę się pogubiłem. To znaczy, że zwykły pisowiec nie ma prawa błyszczeć na ekranie TVN 24, a prezydencki członek tej partii może? Rozjaśniło mi w głowie kolejne wyjaśnienie pana ministra: – Ja jestem na tyle duży, że można mnie na połowę pokroić i jeszcze by zostało.

No, jasne, Kamiński został przekrojony na pół i część prezydencka przyszła do Moniki Olejnik, druga część trwała wiernie przy partii, a ta reszta została rodzinie. I prezydencki kawałek Kamińskiego bronił szefa jak niepodległości: – Mam wrażenie, że pani ma pretensje, że pan prezydent w ogóle istnieje – atakował minister panią redaktor.

Co pewien czas w urzędniku prezydenckim budził się jednak funkcjonariusz partyjny: – Jeżeli fakty są niekorzystne dla ulubionej partii polskich elit, to tym gorzej dla faktów. A one są takie, że PiS rządził dobrze. Fakty są siłą rzeczy prawdziwe.

To trudna sytuacja, gdy w jednej postaci politycznej są dwie osoby, ale wcale nie łatwiej, gdy człowiek przeistacza się w inną osobę. Jan Rokita zrzucił skórę polityka i nareszcie mówi szczerze: – Życie polityka parlamentarnego jest dość wygodne w gruncie rzeczy. Daje pełne poczucie wolności i swobody. Nie tworzy zobowiązań, gadać może, co chce. Oni nie wiedzą, co mają ze sobą zrobić, kręcą się całymi godzinami po tych korytarzach, piją wódkę, coś jedzą, no bo co mają robić. To jest okropne!

Reklama
Reklama

Dobrze, że Rokita przestał pić i zaszył się... w jakiejś redakcji. Bo teraz byłoby naprawdę okropne, gdyby musiał wrócić do poprzedniego wcielenia. Chociaż wtedy zawsze będzie można przekroić go na pół.

Skomentuj na blog.rp.pl/lutomski

Komentarze
Jędrzej Bielecki: Ratunek dla Ukrainy. Donald Tusk dał radę, Karol Nawrocki nie
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Karol Nawrocki atakuje Okrągły Stół? Gra toczy się o pamięć i władzę
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Czy Zełenski zrozumie, że Nawrocki stał się zakładnikiem Brauna i Mentzena
Komentarze
Bogusław Chrabota: Psi bilans. Dlaczego Karol Nawrocki stoi po złej stronie historii?
Komentarze
Bogusław Chrabota: Donald Tusk promuje Karola Nawrockiego. Sprytny plan premiera
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama