Klip PO o wojnie domowej - Bronisław Wildstein

Nowy klip wyborczy PO to jakościowa zmiana w polskiej, a chyba także w europejskiej, polityce. To znacznie więcej niż najbardziej nawet gwałtowny atak na polityków strony przeciwnej

Aktualizacja: 03.10.2011 20:29 Publikacja: 03.10.2011 20:23

Bronisław Wildstein

Bronisław Wildstein

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

To  dezawuowanie obywateli, którzy ich wybierają  – w tym wypadku wyborców PiS. To odczłowieczenie ich  i przedstawienie jako opętanej nienawiścią tłuszczy,  którą trzeba powstrzymać  albo może lepiej wyeliminować. Na razie z życia publicznego.

„Jarosław!" – skanduje tłum przed Pałacem Prezydenckim. Wykrzywione złością twarze, ktoś usiłuje sforsować barierki. Ludzie szarpią się ze strażą miejską. Jakiś ranny strażnik przysiada, trzymając się za twarz. – Tusk albo Komorowski! W łeb!  – wykrzykuje jakiś młody człowiek. Grupa na stadionie rzuca butelkami, ktoś kogoś kopie. – Nienawidzę ich! – wrzeszczy przed Pałacem Prezydenckim inny osobnik. Te same ujęcia puszczone raz jeszcze w przyspieszonym tempie. Teraz wiadomo tylko, że zieje z nich agresją. Napis przez cały ekran: „Oni pójdą na wybory". Starsza osoba szarpie za chustę młodego człowieka: „A ty?" – woła ostatni napis.

Dobra tradycja montażu w służbie manipulacji. To na takich metodach opierała się totalitarna propaganda.

To nieważne, że to grupka broniąca krzyża na Krakowskim Przedmieściu była obiektem agresji: obrażana, prowokowana, atakowana fizycznie. Szokujące akty przemocy przeciw niej nie zostały dostrzeżone przez największe telewizje, każdy desperacki akt obrony pokazywany był  w nieskończoność.

Klip PO postawił kropkę nad i. Skandujący „Jarosław!" zwolennicy PiS, obrońcy krzyża i stadionowi bandyci to jedno. To nienawistnicy: młodzi, ale zwłaszcza starzy psychopaci. Starość jest odrażająca i głupia – sugerują nam twórcy z PO – zwłaszcza jeśli sprzymierzy się ze stadionową hołotą. Należy stawić jej czoło.

PO usiłuje stworzyć aurę wojny domowej, wyzwolić antydemokratyczne postawy, które nie tylko odbierają rację, ale i dehumanizują przeciwną jej część społeczeństwa. Taka atmosfera doprowadziła do zamordowania członka PiS Marka Rosiaka. Klip PO przekracza kolejny próg.

To  dezawuowanie obywateli, którzy ich wybierają  – w tym wypadku wyborców PiS. To odczłowieczenie ich  i przedstawienie jako opętanej nienawiścią tłuszczy,  którą trzeba powstrzymać  albo może lepiej wyeliminować. Na razie z życia publicznego.

„Jarosław!" – skanduje tłum przed Pałacem Prezydenckim. Wykrzywione złością twarze, ktoś usiłuje sforsować barierki. Ludzie szarpią się ze strażą miejską. Jakiś ranny strażnik przysiada, trzymając się za twarz. – Tusk albo Komorowski! W łeb!  – wykrzykuje jakiś młody człowiek. Grupa na stadionie rzuca butelkami, ktoś kogoś kopie. – Nienawidzę ich! – wrzeszczy przed Pałacem Prezydenckim inny osobnik. Te same ujęcia puszczone raz jeszcze w przyspieszonym tempie. Teraz wiadomo tylko, że zieje z nich agresją. Napis przez cały ekran: „Oni pójdą na wybory". Starsza osoba szarpie za chustę młodego człowieka: „A ty?" – woła ostatni napis.

Komentarze
Bogusław Chrabota: Czwarty Polak w kosmosie. Czy to dobrze wydane setki milionów?
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Spokój w Iranie to jeszcze nie pokój
Komentarze
Jacek Czaputowicz: W sprawie Iranu Polska pokazała, na co ją stać
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Trump kontra Iran. Król NATO zrobi wszystko dla Izraela
Komentarze
Iran a sprawa wyborów w Polsce. Nie podpalajmy kraju, gdy świat płonie