Prezydent podczas spotkania z marszałkiem na które sam go wezwał, nie posunął się ani o milimetr. Żadnych nowych propozycji, żadnych wniosków czy pomysłów: jego ułaskawienie dotyczące obu panów z 2015 r. jest ważne, a wszelkie następujące potem wyroki (jak powiedział Andrzej Duda „kilku sędziów Sądu Najwyższego”) nie maja znaczenia. Panowie są więc niewinni, a „wszelkie dalsze decyzje marszałek Hołownia podejmuje na własną odpowiedzialność” – jak ogłosił prezydent.
To otwarte wypowiedzenie kolejnej „wojny na górze”, tym razem nie na prawne interpretacje konstytucji i ustaw (jak w czasach „falandyzowania” prawa), tylko za sprawą fizycznej konfrontacji. Taką będzie też przecież policyjna eskorta, która doprowadzi politycznych celebrytów do zakładu karnego, po poniedziałkowej decyzji warszawskiego sądu o wykonaniu kary więzienia, na którą zostali prawomocnie skazani.
Czytaj więcej
Prezydent Andrzej Duda w oświadczeniu dla mediów poinformował o przebiegu swego spotkania z marsz...
Wąsik i Kamiński jako żywe torpedy
Wąsik i Kamiński chcą spełnić w tej wojnie rolę żywych torped. Niecierpliwie czekają więc na okazję do biernego lub czynnego oporu i – jak zapowiedział były szef MSWiA – nic innego niż siła ich nie powstrzyma. Może Mariusz Kamiński przypomniał sobie czasy własnej aktywności w Lidze Republikańskiej, w latach 90-tych, kiedy razem z kolegami rozbijali wiece przeciwników politycznych. Groziło za to niewiele, bo ZOMO odeszło do historii, ale za to adrenalina działała, a policja III Rzeczpospolitej głupiała, nie wiedząc kto jest pałkarzem, a kto ofiarą, bo nie była uczona historii międzywojnia. Na taki sam brak rozeznania szerokiej publiczności liczy dziś zaufany współpracownik prezesa PiS.
Czytaj więcej
Byli posłowie nie powinni być dopuszczeni do udziału w obradach Sejmu - mówi prof. Andrzej Zoll,...