No i znowu się pokłócili! Wiceminister finansów Artur Soboń pytany w TVN24 o warunki uruchomienia KPO, m.in. ustawę wiatrakową, wyraził nadzieję, że Solidarna Polska zejdzie ze swojej drogi. Natychmiast odpowiedział mu w mediach społecznościowych wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta (SP), oskarżając go o powielanie „kłamliwej narracji” opozycji. „Jesteśmy przeciw szantażom i oddawaniu suwerenności jako ceny tych funduszy”.

Czy zdaniem SP liberalizacja prawa wiatrakowego to zagrożenie dla polskiej suwerenności? Przecież jest odwrotnie: im więcej energii będziemy wytwarzać z wiatru, tym mniej będziemy zależni od surowców energetycznych z importu, np. z Rosji. Problem w tym, że myślenie SP przypomina raczej odruchy Pawłowa. Skoro za wiatrakami jest Unia, to oni muszą być przeciw. Kompulsywnie więc rzucają hasłami suwerenności i szantażu, prowadząc do całkowitego zatarcia się znaczenia tych pojęć.

Czytaj więcej

Solidarna Polska walczy z wiatrakami i z resztą rządu. Niepewne losy ustawy

Warto podkreślić, że na warunki KPO zgodził się polski rząd. I wygląda na to, że znów zaczyna być gotów się z Brukselą porozumieć. Tak należy tłumaczyć wywiad, jakiego Jarosław Kaczyński udzielił PAP. Powiedział w nim, że jeśli PiS będzie miało „absolutną pewność”, że pieniądze z KPO, ale i z wieloletniego budżetu do Polski popłyną, jest gotowe rozważyć „pewne posunięcia”. Jeszcze w sierpniu prezes mówił, że Polska nie zrobi ani kroku wstecz, zmiana jest więc kolosalna. Oczywiście musiał dodać, że pieniądze blokują Niemcy, ale najważniejszą wiadomość wysłał do Brukseli, w której minister Szymon Szynkowski vel Sęk negocjuje odblokowanie środków dla Polski. Wiadomość brzmi: Chcemy się dogadać, Szynkowski vel Sęk ma moje błogosławieństwo.

No i pewnie dlatego minister Sebastian Kaleta zaatakował we środę w mediach społecznościowych również Szynkowskiego vel Sęka. Przecież nie chodzi o zwykłą kłótliwość.