Reklama

Haszczyński: Zwyczajne ludobójstwo na Wołyniu

Uznanie faktu, że ukraińscy nacjonaliści kilka dekad temu dokonali na Wołyniu ludobójstwa, nie oznacza poparcia dzisiejszej polityki Władimira Putina wobec Ukrainy.

Aktualizacja: 12.07.2016 21:22 Publikacja: 12.07.2016 20:24

Haszczyński: Zwyczajne ludobójstwo na Wołyniu

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Aż dziwne, że to trzeba tłumaczyć. Tak samo jak uznanie, że sto lat temu Turcy dokonali ludobójstwa Ormian, nie oznacza poparcia dla dzisiejszej Armenii, bliskiego Kremlowi sojusznika, i odwracania się od Turcji, kluczowego państwa NATO.

W ostatnich tygodniach ludobójstwo to żywy temat nie tylko w stosunkach Polski i Ukrainy. Słyszymy, że Niemcy uznały, iż Turcy dokonali ludobójstwa, słyszymy o rocznicy ludobójstwa na Muzułmanach bośniackich w Srebrenicy. Słuchają tego także sędziwi Polacy, ostatni ocaleni z Wołynia. I zapewne się zastanawiają, skąd to zamieszanie wokół terminu „ludobójstwo" w odniesieniu do rzezi, która ich dotyczy. Dlaczego mają nie doczekać nazwania po imieniu zbrodni, która naznaczyła ich życie?

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Komentarze
Bogusław Chrabota: Budapeszt bez polskiego ambasadora. Opcja atomowa, ale konieczna
Komentarze
Pół roku Trumpa: to już inna Ameryka
Komentarze
Estera Flieger: Gdzie się podział sezon ogórkowy
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Tusk, Hołownia i samobójczy gen koalicji 15 października
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Komentarze
Robert Gwiazdowski: Komu właściwie nie udał się zamach stanu?
Reklama
Reklama