Istotnie, czasy były mroczne, a na ledwo wydarte komunistom wspólnym wysiłkiem Adama Michnika i Czesława Kiszczaka prawa człowieka dybali zbójcy o ponurych obliczach Gosiewskiego. Absurdalnie surowe kary, mania podsłuchów, ABW, CBA i PKP napadające na obywateli o szóstej rano, powszechna kontrola – to była nasza codzienność. Tylko wyjątkowej nieudolności kaczystów i bohaterstwu zastępów nowych Leszczyńskich zawdzięczamy to, że nie obudziliśmy się w łagrze.
[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/mazurek/2010/03/25/gosiewski-i-dziewczyna-mloda/]skomentuj na blogu[/link][/b][/wyimek]
Teraz jednak jest zupełnie inaczej, a wolności obywatelskie kwitną. Może jeszcze nie tak, jak to sobie wyobrażaliśmy, ale kwitną. Zaczęło się co prawda od falstartu i nie udało się wprowadzić finansowania partii z PIT, dzięki czemu izby skarbowe mogłyby wyłapywać sprawców myślozbrodni, ale potem poszło jak z płatka: kastracja pedofilów, co prawda tylko chemiczna, ale jak się zmieni konstytucję, to przyjdzie i czas na mechaniczną, CBA odzyskane, a po interwencjach ABW samobójstwa popełniają już nie najszlachetniejsze córy narodu, ale nadwrażliwe, mające coś na sumieniu typki.
Nie budzą już przerażenia wyliczanki kilkunastu służb uprawnionych do zatrzymywania, prowokowania i inwigilowania, tym bardziej że – jako się rzekło – zostały one odzyskane. No i nie podsłuchuje się już nikogo, bo przecież nie da się obronić tezy, że taki Gmyz czy Rymanowski to ktoś.
W ramach poszerzania wolności zlikwidowano hazard i zakłady bukmacherskie w Internecie. Prace nad likwidacją Internetu w całości trwają, ale przy obecnym stanie infrastruktury być może nie będzie trzeba nic robić – samo zdechnie. Ostatnim bastionem ciemnogrodu i reakcji pozostały bachory, ale te wyśle się wcześniej do szkół na reedukację, a opornym rodzicom w ogóle je się odbierze pod zarzutem wywierania na nie niedopuszczalnej presji. "Umyj ręce!" nie przejdzie. "Odrób lekcje"? No pasaran!