Reklama
Rozwiń

Piękność i uroda PiS

Świat już nigdy nie będzie taki, jak przed prima aprilisem 2008, nazywanym również dniem urodzin Judasza, a przez biurokratów niezmiennie 1 kwietnia. Prezydent i premier mówili jednym głosem: – Z góry chciałem powiedzieć, że jeden mały fragment cytatu będzie taki sam – przyznał Lech Kaczyński. – Niech nikt nie drwi – ostrzegał Donald Tusk.

Publikacja: 02.04.2008 23:07

No i stało się: Sejm ratyfikował traktat. Zawdzięczamy to, czy się komuś podoba czy nie, Prawu i Sprawiedliwości. To był dla największej partii opozycyjnej dzień przełomowy i dlatego jej poświęcimy dziś najwięcej uwagi.

– Piękność i nasza uroda, jako Prawa i Sprawiedliwości, polega na tym, że z jednej strony są tacy posłowie jak Zbigniew Girzyński, który jada lancze z ojcem Rydzykiem, a z drugiej strony tacy jak Joanna Kluzik czy ja, którzy reprezentują elektorat miejski – oświadczył w TVN 24 Paweł Poncyljusz.

Jeśli Poncyljusz jest miejski, czy to znaczy, że Girzyński – wiejski? A ci, co się wstrzymali – nijacy?

Zacząłem się też zastanawiać, jak w PiS można rozróżnić piękno od urody, i wyszło mi, że piękni są wszyscy, ale urody, niestety, nie dla wszystkich już starczyło. Na jej brak nie może oczywiście narzekać gwiazda PiS Nelli Rokita. Wcześniej przyjrzała się oczom premiera, a teraz poświęciła uwagę jego dolnym partiom: – Panie premierze, mam wrażenie – i to nie tylko ja mam wrażenie w Polsce – że często pan stoi w rozkroku.

W środę na prawicy pękły hamulce i krytykowano nawet najwierniejszych synów PiS: – Przewodniczący Gosiewski prawie jak wachmistrz Soroka trzymał twardą ręką i mówił, że odchylenia od linii nie będzie – donosił Artur Zawisza, d. PiS i b. poseł.

Reklama
Reklama

Do końca wierny Soroka głosił zaś na korytarzach sejmowych: – PiS będzie zjednoczony!

Czyżby po rozłamie szykowała się zmiana nazwy na Polskie Zjednoczone Prawo i Sprawiedliwość?

Jeśli Gosiewski Soroką, to znaczy, że Kaczyński Kmicicem. No, całkiem ładny "Potop" się szykuje.

Skomentuj na blog.rp.pl/lutomski

No i stało się: Sejm ratyfikował traktat. Zawdzięczamy to, czy się komuś podoba czy nie, Prawu i Sprawiedliwości. To był dla największej partii opozycyjnej dzień przełomowy i dlatego jej poświęcimy dziś najwięcej uwagi.

– Piękność i nasza uroda, jako Prawa i Sprawiedliwości, polega na tym, że z jednej strony są tacy posłowie jak Zbigniew Girzyński, który jada lancze z ojcem Rydzykiem, a z drugiej strony tacy jak Joanna Kluzik czy ja, którzy reprezentują elektorat miejski – oświadczył w TVN 24 Paweł Poncyljusz.

Reklama
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Grzegorz Braun - test przyzwoitości dla Jarosława Kaczyńskiego
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Komentarze
Robert Gwiazdowski: Kto ma decydować o tym, kto może zostać wpuszczony do kraju?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Relacje z Trumpem pierwszym testem, ale i szansą dla Nawrockiego
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Donald Tusk wyciągnął lekcję z zeszłorocznej powodzi. Nawet PiS chwali premiera
Komentarze
Bogusław Chrabota: Kaczyński pchnął Hołownię w ramiona Tuska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama