Budowa autostrad została wstrzymana celowo, żeby parady równości nie miały po czym chodzić. Place budowy stadionów na Euro 2012 świecą pustkami, gdyż wszystkie drogi dojazdowe zablokowane są przez kolumny zakutych w kajdany islamskich terrorystów, których siepacze CIA przywieźli potajemnie do więzień na Suwalszczyźnie, a teraz prowadzą do kopania rowów na tarczę antyrakietową. Ksenofobiczna, rozwydrzona tłuszcza Polaczków zgromadzona na trasach przemarszu lży jeńców słowami "bisurman", "pohaniec", rzuca w nich wieprzowiną i demonstracyjnie się modli, wrogo wymachując krucyfiksami.

Sytuacja dyskryminowanych polskich kobiet jest jeszcze gorsza: ścigane przez katolickie bojówki antyaborcyjne muszą salwować się ucieczką do Irlandii lub podziemnych schronów. Ale i stamtąd nietolerancyjny rząd chce je wykurzyć – stąd decyzja o budowie w Warszawie drugiej linii metra. Co gorsza, mimo nacisku Europy żadna z kobiet nie została na razie ani prymasem, ani nawet najmniej choćby ważnym metropolitą. Zamiast tego muszą znosić niewybredne awanse mężczyzn, nieustannie próbujących się z nimi żenić.

Amnesty International zdemaskowała wiele patologii, ale niestety nie wszystkie. Nie wspomniała o prześladowaniu byłego premiera Kazimierza Marcinkiewicza, który dwa lata myślał, że jest podsłuchiwany, ale, jak się okazało, nie był. Rezygnacja z inwigilacji jest w jego przypadku wyraźnym łamaniem praw człowieka, premiera i obywatela. Z kolei nagana udzielona ostatnio posłowi Palikotowi przez Platformę wyraźnie pokazuje, że wciąż brak u nas tolerancji dla zabawnych inaczej.

Z raportu wynika, że Polska to czarna dziura Europy – na naszych ziemiach w tajemniczych okolicznościach znika wolność, równość i braterstwo. To dobra wiadomość dla rządu. Wreszcie będzie mógł jasno wytłumaczyć, co wessało także wszystkie obiecane cuda.

Skomentuj na blog.rp.pl/gociek