Reklama

Przykazania dla elity

Autorski przegląd prasy

Publikacja: 01.08.2008 22:30

"Część prawicowych elit" stara się "popsuć stosunki z Kijowem" i posuwa się nawet "do oskarżania OUNUPA o faszyzm" – donosi zatroskany Wojciech Maziarski w "Newsweeku". Chodzi o publikacje "Rz", z których wynika, że Polacy na Wołyniu nie wymordowali się sami. Za zaliczenie naszej gazety do elity, serdeczne Bóg zapłać. Przed potomkami ofiar Wołynia niech się Maziarski tłumaczy sam.

Weta prezydenta Kaczyńskiego do ustawy medialnej nie udało się odrzucić. Kolejne wiszą w powietrzu. "Musimy starać się innymi, pozaustawowymi rozwiązaniami reformować kraj" – ujawnia w "Dzienniku" Sławomir Nowak, szef gabinetu politycznego premiera. Można być prezydentem, a można być chamem, jak wiadomo. Nie wolno pozwolić, żeby chamy przeszkadzały elitom w reformach.

"To był jeden, jedyny raz w historii, gdy inteligencja realnie zmieniła kraj" – tak działalnością nieboszczki Unii Demokratycznej zachwycają się w "Polityce" Mariusz Janicki i Wiesław Władyka. Wiadomo, to była prawdziwa elita. Nie ma co z nimi porównywać tych, którzy w 1918 odbudowywali Polskę, w 1920 bili bolszewika, w 1940 ginęli w Katyniu, a w 1944 – w Powstaniu Warszawskim.

Minister zdrowia Ewa Kopacz w "Super Expressie" półtorej godziny na telefonicznym dyżurze w redakcji toczyła z czytelnikami rozmowy. "Przekonały panią minister, że polską służbę zdrowia trzeba intensywnie naprawiać" – ujawniają dziennikarze "SE". Najwyższy czas. Dotąd były uzasadnione podejrzenia, że ministerstwo jest przeciwnego zdania.

"W TVP i Polskim Radiu gorzej niż dziś już być nie może" – narzeka wicepremier Grzegorz Schetyna w "Gazecie Wyborczej". To prawda, na wizji nic, tylko albo Chlebowski, albo Niesiołowski. To mają być nowe elity?

Reklama
Reklama

"Woodstock bez tematów tabu" – triumfalnie donosi "Metro". Niestety, po lekturze okazuje się, że obalanie tabu zapowiedział jedynie bramkarz Jan Tomaszewski. Czyli dowiemy się najwyżej, co piłkarze robią w męskiej szatni, kiedy nikt nie widzi. Jurek Owsiak tłumaczy PAP cele imprezy: "młodym ludziom trzeba podać najprostszy dekalog: nie ściemniaj, bądź uczciwy, szanuj rówieśników, szanuj ich poglądy, bądź człowiekiem dobrym, nie bądź destrukcyjny". Nowe przykazania dla przyszłych elit. Bez "czcij ojca swego i matkę swoją", bez "nie cudzołóż" i "nie będziesz miał bogów cudzych przede mną". Chyba że chodzi o bożka "róbta, co chceta".

Skomentuj na blog.rp.pl/gociek

Komentarze
Jędrzej Bielecki: Ratunek dla Ukrainy. Donald Tusk dał radę, Karol Nawrocki nie
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Karol Nawrocki atakuje Okrągły Stół? Gra toczy się o pamięć i władzę
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Czy Zełenski zrozumie, że Nawrocki stał się zakładnikiem Brauna i Mentzena
Komentarze
Bogusław Chrabota: Psi bilans. Dlaczego Karol Nawrocki stoi po złej stronie historii?
Komentarze
Bogusław Chrabota: Donald Tusk promuje Karola Nawrockiego. Sprytny plan premiera
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama