Reklama

Kurski z refleksem i poczuciem humoru

Rozmowa z Kazimierzem Kikiem, socjologiem z Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego w Kielcach

Publikacja: 08.11.2008 01:51

Kazimierz Kik

Kazimierz Kik

Foto: Rzeczpospolita, MW Michał Walczak

[b]RZ: Co pan myśli o wyczynie posła Jacka Kurskiego, który podczepił się pod konwój przewożący gangsterów, nie zatrzymywał się do kontroli, a kiedy policja zorganizowała blokadę, bo bała się, że ktoś chce odbić więźniów, zasłonił się immunitetem?[/b]

[b]Kazimierz Kik:[/b] Być może ku zaskoczeniu niektórych ja w tej sprawie będę bronił Jacka Kurskiego.

[b]Dlaczego?[/b]

Ponieważ uważam, że sprawa jest niepoważna, a poseł Kurski wykazał się refleksem, inteligencją i poczuciem humoru. Głosy oburzenia, które się podnoszą, są przesadzone.

[b]Ale poseł Kurski spowodował swoim zachowaniem zagrożenie bezpieczeństwa, a w kilku krajach wręcz mógłby być zastrzelony.[/b]

Reklama
Reklama

Opowiadanie o jakimś zagrożeniu jest mocno na wyrost. Nie przesadzajmy. Oczywiście, złamał przepisy, zachował się nonszalancko i lekkomyślnie, ale ja bym to potraktował raczej z przymrużeniem oka, jako naganny dowcip, a nie wielkie przestępstwo.

[b]Proponuje pan traktować z przymrużeniem oka łamanie prawa przez posła i zasłanianie się przez niego immunitetem?[/b]

I tu właśnie dochodzimy do sedna sprawy. Rzecz nie w tym, że poseł Kurski podczepił się pod konwój, ale że po zatrzymaniu przez policję na blokadzie wyciągnął legitymację poselską, by uniknąć kary. To tylko pokazuje, jak wielkie poczucie bezkarności panuje wśród przedstawicieli narodu. I to jest groźne, a nie kolejny wyczyn posła.

[b]Sugeruje pan, że to problem całej klasy politycznej?[/b]

Niestety, obawiam się, że tak właśnie jest. Ile razy już słyszeliśmy o podobnych sytuacjach czy o posłach jeżdżących na podwójnym gazie? Przypadek posła Kurskiego jest tylko jednym z wielu. I to właśnie jest najgorsze. Takie wybryki ludzi władzy są niezwykle niewychowawcze. Przeciętny Kowalski płaci mandat, gdy przekroczy dozwoloną prędkość choćby o dziesięć kilometrów, a proszę – poseł nie. W ten sposób tworzą się jakieś dwie kategorie obywateli.

[b]Lekarstwem byłoby chyba tylko odebranie posłom immunitetów.[/b]

Reklama
Reklama

Do tego zmierzam. Chyba należałoby jednak powrócić do tej dyskusji. Ewidentnie widać bowiem, że w Polsce immunitet traktowany jest szeroko. Zdecydowanie za szeroko. I nad tym powinniśmy się zastanowić, a nie nad tempem jazdy posła Kurskiego.

[b]RZ: Co pan myśli o wyczynie posła Jacka Kurskiego, który podczepił się pod konwój przewożący gangsterów, nie zatrzymywał się do kontroli, a kiedy policja zorganizowała blokadę, bo bała się, że ktoś chce odbić więźniów, zasłonił się immunitetem?[/b]

[b]Kazimierz Kik:[/b] Być może ku zaskoczeniu niektórych ja w tej sprawie będę bronił Jacka Kurskiego.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Komentarze
Ambasada Indii: Nie zaczęliśmy współpracować z Rosją, by kupować tanią rosyjską ropę
Komentarze
Stefan Szczepłek: Holandia – Polska, mały cud i nadzieja
Komentarze
Trudno sobie wyobrazić lepszy debiut na arenie międzynarodowej
Komentarze
Sukces Karola Nawrockiego w Białym Domu, czyli rząd musi skończyć liczyć głosy
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Polacy a Ukraina. Straszny scenariusz się realizuje
Reklama
Reklama