Aktualizacja: 08.04.2019 20:54 Publikacja: 08.04.2019 19:10
Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński
Ten strajk przebija propagandową machinę telewizji publicznej i wszystkich mediów narodowych. W małych miejscowościach, tam gdzie TVP króluje, pierwszy raz od czasu przejęcia władzy przez PiS ludzie rozmawiają na ulicy o strajku nauczycieli. Jedni są za, inni (w mniejszości) – przeciw. Ale interesują się, obchodzi to ich, niepokoi, zmusza do zaangażowania. To nie jest manifestacja w odległej Warszawie. To dzieje się tuż przed nosem, w szkołach, do których chodzą ich dzieci i wnuki. W których uczą znajomi nauczyciele, sąsiedzi i członkowie rodzin. Taki protest niełatwo zlekceważyć, przełączając odbiornik na turecki serial.
Narracja Platformy Obywatelskiej o kryzysie na granicy polsko-białoruskiej nie musiałaby ulec zmianie, jeśli bez...
Sławomir Mentzen zagrał bardzo sprytnie. Naprawdę podziwiam. Już w czwartek porozmawia z Karolem Nawrockim o tym...
Władimir Putin rzuca obietnicami, kusi i uwodzi przywódcę najpotężniejszego państwa świata. Wszyscy możemy słono...
Prezydent USA Donald Trump nie zmusił rosyjskiego dyktatora Władimira Putina do niczego. Pytanie, czy w ogóle si...
Jeszcze niedawno świat wierzył w postęp, a ten rodził nadzieję; dzisiaj została tylko nostalgia. Wiek XX był wie...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas