Reklama
Rozwiń

Droga na skróty

Dotowanie zagranicznych inwestorów z publicznych pieniędzy to działanie na krótką metę.

Aktualizacja: 30.01.2015 08:04 Publikacja: 30.01.2015 01:00

Marcin Piasecki

Marcin Piasecki

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompala

Nawet wtedy, gdy ci zobowiążą się do stworzenia określonej liczby miejsc pracy, jak to się stało w przypadku IBM, o którym piszemy dzisiaj w „Rzeczpospolitej". Firmy, owszem, bardzo chętnie pieniądze wezmą, każdy by wziął. A jeszcze bardziej chętnie podpiszą odpowiednie aneksy do umów, jeśli z zobowiązań się nie wywiążą, a słabe państwo nie jest w stanie ich wyegzekwować i odzyskać pieniędzy.

Tego rodzaju dotacyjne wsparcie dla inwestorów nigdy nie będzie miało nic wspólnego z jakkolwiek pojmowaną sprawiedliwością. Dlaczego bowiem polskie państwo ma dawać kasę potężnym międzynarodowym koncernom, a nie na przykład naszym średnim firmom? Ale tak szczerze mówiąc – dlaczego w ogóle ma dawać kasę biznesowi, lawirując przy tym, by nie podpaść Brukseli?

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Komentarze
Jędrzej Bielecki: Pyrrusowe zwycięstwo Trumpa
Komentarze
Maciej Miłosz: Wiceminister obrony próbuje sił w stand-upie
Komentarze
Marek Kozubal: Sławomir Cenckiewicz, harcownik na czele BBN
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Po decyzji SN w sprawie wyborów prezydenckich. Polska musi iść do przodu
Komentarze
Bogusław Chrabota: Donald Tusk brnie w granicę. To bardzo ryzykowne