Powódź w Polsce. Spuść psa z łańcucha, wypuść zwierzęta z zabudowań. "Pozwól im uciekać"

Aktywiści z organizacji prozwierzęcych przypominają o odpowiedzialności za zwierzęta. Apelują o zadbanie o ich bezpieczeństwo, w ostateczności otwarcie drzwi zabudowań gospodarczych, kojców, o spuszczenie psów z łańcuchów.

Publikacja: 15.09.2024 17:35

Pies zamknięty w kojcu

Pies zamknięty w kojcu

Foto: PAP, Piotr Piotrowski

amk

Powódź, która dotyka południe Polski, stanowi zagrożenie nie tylko dla ludzi, ale też dla zwierząt – i tych gospodarskich, i domowych. Zagrożone są schroniska dla psów i kotów, zwierzęta zamknięte w kurnikach, chlewach i oborach.

Czytaj więcej

Powódź w Polsce. Nadchodzi jeszcze większa fala powodziowa. Pogotowie w Krakowie

O pamięć o nich apelują organizacje prozwierzęce. Proszą, by – jeśli nie jesteśmy w stanie zapewnić zwierzętom bezpiecznego schronienia - otwierać drzwi pomieszczeń, w których przebywają, a psy bezwzględnie odpiąć z łańcuchów.

Uwolnienie zwierząt jest tym bardziej konieczne, że ich ewakuacja jest bardziej skomplikowana i trudniejsza niż ludzi, a sprzęt, który dysponują służby, nie jest przystosowany np. do przewozu zwierząt.

Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt apeluje też, aby rozważyć ewakuacje zwierząt gospodarskich już w momencie ogłoszenia alarmów powodziowych.

Powódź w Polsce. Wolontariusze ratują zwierzęta

Na pomoc zwierzętom z zalanych terenów skrzykują się w mediach społecznościowych nawet mieszkańcy znacznie oddalonych od powodzi terenów. Odzywają się osoby, które dysponują odpowiednimi autami, większą liczbą transporterów dla psów i kotów, kojcami i klatkami kenelowymi, w których można zwierzę przetrzymać w bezpiecznym miejscu.

Schroniska proszą o zgłaszanie się osób, które mogą przyjąć chociaż tymczasowo psy i koty, domy tymczasowe są poszukiwane także dla zwierząt właścicielskich uratowanych przed powodzią.

Zbiórki na pomoc dla poszkodowanych przez powódź

Już teraz w sieci otwarto wiele zbiórek, które mają być przeznaczone dla różnego rodzaju organizacji zajmujących się zwierzętami, na pomoc w usuwaniu skutków powodzi. Prowadzone są także zbiórki na karmę dla uratowanych zwierząt.

Czytaj więcej

Powódź w Polsce. Woda w centrum Kłodzka ma nawet 1,5 metra głębokości

Jedną z nich jest np. Ośrodek Rehabilitacji Jeży z Kłodzka „Jerzy dla jeży”. Jego założyciel Jerzy Gara zdołał z pomocą znajomych uratować wszystkie pozostające pod jego opieką jeże, ale ośrodek uległ całkowitemu zniszczeniu. Tylko przez niedzielę na pomoc w odtworzeniu ośrodka internauci wpłacili prawie 150 tys. złotych, a kwota wciąż rośnie.

Powódź, która dotyka południe Polski, stanowi zagrożenie nie tylko dla ludzi, ale też dla zwierząt – i tych gospodarskich, i domowych. Zagrożone są schroniska dla psów i kotów, zwierzęta zamknięte w kurnikach, chlewach i oborach.

O pamięć o nich apelują organizacje prozwierzęce. Proszą, by – jeśli nie jesteśmy w stanie zapewnić zwierzętom bezpiecznego schronienia - otwierać drzwi pomieszczeń, w których przebywają, a psy bezwzględnie odpiąć z łańcuchów.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Klęski żywiołowe
Klienci i pracownicy galerii handlowej w Krakowie ewakuowani. Wybuchł pożar
Klęski żywiołowe
Pożar w technikum gastronomicznym. Ok. 450 osób musiało się ewakuować
Klęski żywiołowe
Osiem propozycji Morawieckiego dla rządu Tuska po powodzi. "Zostawiliśmy sprawdzone rozwiązania"
Klęski żywiołowe
Coraz więcej ofiar powodzi. Najnowsze dane Komendy Głównej Policji