Wysyłaj e-maile z ofertą tylko za zgodą odbiorcy

Reklama wysyłana e-mailem jest nie tylko jedną z najtańszych, ale też bardzo skuteczną formą zdobywania klientów. Najpierw trzeba jednak uzyskać zgodę odbiorców na otrzymywanie takiej korespondencji

Aktualizacja: 12.06.2007 12:32 Publikacja: 12.06.2007 01:01

WZÓR. Zgoda na otrzymywanie informacji handlowej drogą elektroniczną

WZÓR. Zgoda na otrzymywanie informacji handlowej drogą elektroniczną

Foto: Nieznane

Reklama na stronie internetowej ma tę wadę, że obejrzą ją tylko te osoby, które odwiedzą stronę. Z tej perspektywy dużo skuteczniejsze jest wysyłanie informacji np. o nowych produktach za pośrednictwem poczty elektronicznej. Dzięki temu szansę na zapoznanie się z ofertą mają wszyscy, którzy odbiorą e-maila.

Trzeba jednakże pamiętać o odbiorcach, którzy są zasypywani megabajtami spamu dziennie. Dlatego też ustawodawca wprowadził ograniczenia dotyczące wysyłania informacji handlowej drogą elektroniczną. Wolno to robić tylko wówczas, gdy odbiorca wyrazi na to zgodę.

Przesyłania niezamówionej informacji handlowej zabrania art. 10 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną (dalej zwanej ustawą). Każda reklama, oferta czy chociażby notka na temat nowego produktu jest bez wątpienia informacją handlową. Co więcej, nawet krótka wiadomość o tym, że firma zdobyła nagrodę na targach, jest również taką informacją, gdyż służy promowaniu przedsiębiorcy. Wynika to z definicji informacji handlowej (patrz ramka: Co mówią przepisy).

Co grozi za złamanie tego przepisu? Po pierwsze grzywna w wysokości do 5 tys. zł. Przesyłanie niezamawianej informacji handlowej jest bowiem wykroczeniem. Nie jest jednak ścigane z urzędu, tylko na wniosek pokrzywdzonego, czyli osoby, która otrzymała e-maila z reklamą, chociaż sobie tego nie życzyła.

Po drugie przedsiębiorca musi się liczyć z tym, że trafi do niego skarga do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Przesyłanie niezamawianej informacji handlowej jest bowiem nie tylko wykroczeniem, ale jednocześnie czynem nieuczciwej konkurencji.

Zgodnie z obowiązującą od 21 kwietnia tego roku ustawą o ochronie konkurencji i konsumentów prezes UOKiK może karać przedsiębiorców za naruszanie zbiorowych interesów konsumentów, bez wcześniejszego ich upominania. Zbiorowe interesy konsumentów może również naruszać czyn nieuczciwej konkurencji, np. spam rozesłany do setek czy tysięcy osób, które sobie tego nie życzyły.

Dużo groźniejsza od konsekwencji prawnych może być jednak utrata renomy wśród odbiorców spamu. Niezadowoleni z tego, że ktoś ich nęka, chociaż nie wyrazili na to ochoty, mogą celowo bojkotować przedsiębiorcę.

Zanim więc przedsiębiorca wyśle e-maila z reklamą, musi uzyskać zgodę odbiorcy. Przy czym nie może to być zgoda domniemana. Musi to być jednoznaczne oświadczenie konsumenta, że godzi się na przesyłanie informacji handlowej. Przedsiębiorca musi pamiętać, że to on będzie musiał ostatecznie udowodnić, że rzeczywiście otrzymał zgodę na przesyłanie e-korespondencji. Dlatego powinien przechowywać dowody potwierdzające otrzymanie zgody. Czy to w postaci kartek z podpisanymi oświadczeniami, czy to w postaci elektronicznej, jeśli potwierdzenie zgody odbywało się za pośrednictwem Internetu.

Jak uzyskać zgodę od odbiorców. Przepisy tego nie precyzują, więc możliwe są różne formy. Jedną z nich jest składanie oświadczeń na kartce papieru. Jeśli np. prowadzisz sklep, możesz położyć na ladzie powielone oświadczenia, które klienci będą wypełniać i podpisywać. Oczywiście, jeśli będą mieli na to ochotę. Z treści takiego oświadczenia musi wynikać, kto je składa, a także, że jednoznacznie wyraża zgodę na otrzymywanie przez siebie informacji handlowej pod wskazany adres e-mail (patrz wzór).

W praktyce nawet takie zabezpieczenie może się okazać nieskuteczne. Złośliwy klient może wszak wpisać adres osoby przez siebie nielubianej, żeby uprzykrzyć jej życie. Dlatego też należy stosować podwójne zabezpieczenie, czyli potwierdzać, że osoba, której dane otrzymaliśmy, rzeczywiście jest zainteresowana otrzymywaniem od nas informacji handlowych (o czym niżej).

Oczywiście dużo skuteczniejsze jest uzyskiwanie zgody drogą elektroniczną. Można bowiem pozyskać odbiorców, którzy dotychczas nie byli jeszcze klientami naszego sklepu czy punktu usługowego. Dobrym sposobem są formularze umieszczane na własnej stronie internetowej. Treść oświadczenia, które powinien potwierdzić internauta, może być taka sama jak w wersji papierowej. Wystarczy, że odbiorca wpisze swój adres e-mail i przyciśnie klawisz "akceptuję".

Tak jak przy papierowym oświadczeniu ktoś może wpisać cudzy adres e-mail. Dlatego też trzeba koniecznie sprawdzić, czy rzeczywiście chce otrzymywać korespondencję. Należy więc wysłać pod wskazany adres e-maila z prośbą o potwierdzenie wyrażenia zgody. Wówczas przedsiębiorca będzie miał już pewność, że posiadacz danej skrzynki pocztowej rzeczywiście godzi się na otrzymywanie na nią informacji handlowej.

Uwaga! W treści e-maila z prośbą o potwierdzenie zgody nie może znajdować się informacja handlowa. Gdyby bowiem się okazało, że to nie właściciel konta wpisał w formularzu adres e-mail, przesłanie na niego takiej informacji będzie wykroczeniem. Dlatego też wysyłający może jedynie prosić o potwierdzenie zgody.

Przykład

Firma "Handel sprzętem domowym" ma własną stronę internetową, na której zamieściła formularz z prośbą o wyrażenie zgody na przesyłanie informacji handlowych pod wskazany adres e-mail. Ktoś wpisuje taki adres i zaznacza opcję potwierdzającą, że chce otrzymywać takie informacje.

Opisana firma nie może od razu wysyłać e-maila z informacją handlową. Najpierw powinna wysłać list z prośbą o potwierdzenie, że posiadacz otrzymanego przez nią adresu e-mail rzeczywiście wyraża zgodę na otrzymywanie takich informacji. Może on mieć treść: "Firma "Handel sprzętem domowym" otrzymała zgłoszenie, z którego wynika, że wyraża Pan/Pani zgodę na otrzymywanie informacji handlowej o oferowanych przez nią produktach. Aby potwierdzić tę zgodę, wystarczy odesłać ten list, klikając na przycisk "odpowiedz"".

W interesie przedsiębiorcy jest zarchiwizowanie tak odesłanego potwierdzenia. Jeśli ktoś będzie w przyszłości kwestionował wyrażenie zgody na przesyłanie reklamy e-mailem, posłuży on jako dowód.

Chociaż z przepisów nie wynika wprost obowiązek umożliwienia rezygnacji z otrzymywania informacji handlowej, to jednak dobrą praktyką jest stwarzanie takiej możliwości. Odpowiedni link do strony WWW, na której można to uczynić, powinien być dołączany do każdej przesyłanej korespondencji.

Uwaga! Jeśli otrzymasz e-maila od odbiorcy, w którym zaznacza on, że nie życzy sobie otrzymywać dalszych informacji handlowych, musisz przestać mu je wysyłać, nawet jeśli wcześniej wyraził na to zgodę.

Reklama na stronie internetowej ma tę wadę, że obejrzą ją tylko te osoby, które odwiedzą stronę. Z tej perspektywy dużo skuteczniejsze jest wysyłanie informacji np. o nowych produktach za pośrednictwem poczty elektronicznej. Dzięki temu szansę na zapoznanie się z ofertą mają wszyscy, którzy odbiorą e-maila.

Trzeba jednakże pamiętać o odbiorcach, którzy są zasypywani megabajtami spamu dziennie. Dlatego też ustawodawca wprowadził ograniczenia dotyczące wysyłania informacji handlowej drogą elektroniczną. Wolno to robić tylko wówczas, gdy odbiorca wyrazi na to zgodę.

Pozostało 91% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów