Dzięki temu każdy, kogo interesują wiadomości z rynku, będzie mógł łatwiej zdobywać informacje o przedsiębiorcach. Informatyzację pilotuje Ministerstwo Sprawiedliwości.
Nie ma obaw, że w ostatniej chwili się ona odwlecze, tak jak to było z kilkoma innym projektami. – Zinformatyzowany Monitor na pewno ruszy. Wszystko dopięliśmy na ostatni guzik, odpowiednia aplikacja komputerowa jest gotowa – zapewnia Łukasz Rędziniak, podsekretarz stanu w MS.
Z informacji, które uzyskaliśmy w Ministerstwie Sprawiedliwości, wynika, że Monitor będzie dostępny w formie pliku pdf. Początkowo tylko na CD, ale w planach jest też wprowadzenie możliwości udostępniania plików przez Internet. Ma to być o wiele tańsze od wersji papierowej, wstępnie mówi się o 25 – 30 proc. jej ceny.
Z wprowadzenia cyfrowej wersji Monitora zadowoleni wydają się przedsiębiorcy. – To bardzo dobry pomysł. Do tej pory Monitor w wersji elektronicznej dostępny był jedynie w specjalistycznych programach komputerowych dla prawników. Myślę, że oficjalna wersja elektroniczna będzie popularniejsza – mówi Katarzyna Urbańska, ekspert prawny Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. Jej zdaniem do papierowej wersji Monitora przedsiębiorcy zaglądają dopiero wtedy, kiedy z ich kontrahentem zaczyna się dziać coś niedobrego – przestaje płacić, nie odpowiada na telefony itp.
Monitor Sądowy i Gospodarczy to prawdziwa kopalnia wiedzy o polskich firmach. Wynika to z tego, że prawo narzuca im obowiązek zamawiania ogłoszeń o wielu ważnych wydarzeniach w bieżącej działalności. Inne publikowane są wręcz z urzędu, zwłaszcza na podstawie orzeczeń sądów. Przykładowo, do Monitora trafiają informacje o wpisaniu spółki do rejestru przedsiębiorców. Drukuje się w nim też każde postanowienie sądu o ogłoszeniu jej upadłości czy wprowadzeniu do rejestru dłużników niewypłacalnych.