W jaki sposób w dobie napięć geopolitycznych i wojen handlowych Polska powinna zabezpieczyć swoją gospodarkę, której dużą częścią jest po prostu eksport?

Pragnę zapewnić, że jako społeczeństwo poradzimy sobie z wyzwaniami, przed którymi stoimy. Polska należy do najszybciej rozwijających się gospodarek Unii Europejskiej w ciągu ostatnich trzech dekad. Kluczowym czynnikiem naszego sukcesu był dostęp do wspólnego rynku UE, który stał się istotnym motorem wzrostu. Dysponujemy nowoczesnym potencjałem produkcyjnym oraz dynamicznie rozwijającymi się przedsiębiorstwami – firmy, które niegdyś koncentrowały się wyłącznie na rynku krajowym, dziś skutecznie konkurują na rynku unijnym, oferując swoje produkty setkom milionów konsumentów w całej Europie.

Co z tym się stanie? Na przykład w kontekście taryf?

Pierwszym celem, który z pewnością jesteśmy w stanie zrealizować, jest utrzymanie silnej pozycji eksportera w Europie, zwłaszcza w naszym regionie. Wynika to z obserwowanego trendu przenoszenia produkcji z Azji do Europy, co sprawia, że wiele zakładów przemysłowych będzie zlokalizowanych bliżej rynków docelowych. Polska powinna wykorzystać tę szansę – kluczowe jest, aby nowe inwestycje przemysłowe były lokowane właśnie w naszym kraju.

Dobrym przykładem są fabryki produkujące baterie do samochodów elektrycznych. Z uwagi na konieczność unikania wysokich ceł, produkcja ta będzie stopniowo przenoszona do Europy. Polska już dziś jest największym producentem baterii na kontynencie i posiada solidne podstawy do dalszego rozwoju w tym obszarze.

Drugim ważnym zagadnieniem – obok zabezpieczenia bazy tutaj w Europie, jest konieczność przyjęcia szerszej perspektywy. Należy dostrzec, że Europa to nie wszystko – coraz większą rolę odgrywają regiony określane mianem Globalnego Południa. To ponad 120 krajów. Ruchy tektoniczne na świecie przesuwają grawitację na południe, do tej pory ważne były Stany Zjednoczone, Europa czy Chiny. Natomiast mało kto patrzył na Indie, które są gigantyczną gospodarką, mają ponad 1,4 mld mieszkańców. Nie patrzyliśmy na całą Azję Południową, Amerykę Łacińską czy Afrykę. To są bardzo silne, rosnące rynki, gdzie nasz eksport jest po prostu mały. Chiny wykorzystują to bardzo mocno.

Nasze produkty zarówno z sektora AGD, jak i przemysłu spożywczego charakteryzują się wysoką jakością. Mamy do czynienia z ogromnym, wciąż niedostatecznie docenianym rynkiem, który obecnie rozwija się najszybciej na świecie. W związku z tym polskie powiązania handlowe z tym obszarem powinny być intensyfikowane i dynamicznie rozwijane, tak aby w przyszłości stały się jednym z kluczowych motorów wzrostu polskiej gospodarki.

Co jeszcze może wzmocnić jej pozycję?

Gigantyczne wydatki na przemysł obronny w Europie. W samej Polsce w zeszłym roku wydano 38 miliardów dolarów na obronę. To są dużo większe kwoty niż programy budowy autostrad czy wiele innych programów infrastrukturalnych. Powinniśmy to wykorzystać i inwestować w ten obszar. Kolejna rzecz to są wielkie nakłady, które ogłosiły Niemcy na odbudowę i rozwój infrastruktury – 500 miliardów euro. Polscy dostawcy powinni to dostrzec i wykorzystać.

Ostatnie lata jednoznacznie pokazały, że niemieccy konsumenci i przedsiębiorcy darzą polskie produkty dużym uznaniem i chętnie dokonują zakupów od polskich dostawców. Dlatego powinniśmy uczestniczyć w programie budowy infrastruktury w Niemczech jako najbliższy sąsiad i jeden z największych partnerów handlowych.

Czyli Polska po tym dłuższym okresie konkurowania atrakcyjną ceną produktów czy usług teraz powinna przestawiać się w stronę konkurowania jakością?

Oczywiście. Powinniśmy przestawiać się w stronę dostarczania końcowego produktu, promowania naszej marki i utrzymywania bezpośredniego kontaktu z klientem końcowym. Czyli nie powinniśmy być małym elementem w łańcuchu dostaw, tylko przesunąć się jak najbliżej końcowego odbiorcy. Tam są najwyższe marże.

Często można odnieść wrażenie, że polskie produkty są wyceniane zbyt nisko w stosunku do oferowanej jakości. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest niedostateczne rozpoznanie i umiędzynarodowienie polskich marek. Dlatego konieczne jest intensyfikowanie działań promocyjnych oraz poszukiwanie nowych rynków zbytu, szczególnie wśród odbiorców końcowych, co pozwoli na pełniejsze wykorzystanie potencjału naszych produktów.

Spójrzmy na sytuację odwrotną. Jakie mamy szanse na to, żeby u nas, w Polsce, pojawiły się nowe inwestycje?

Na szczęście te inwestycje cały czas spływają. Ale pieniądze lubią spokój i przewidywalność. Lubią brak zaskoczeń, jeśli chodzi o podatki. Inwestorzy, kiedy planują inwestycję, budują plan w Excelu na dziesiątki lat i nie chcieliby mieć żadnych niespodzianek. Nie chcieliby, żeby nagle pojawiły się jakieś elementy w tym Excelu, które zburzą na dole linijkę, która pokazuje zysk.

Kluczowe znaczenie ma utrzymanie i wzmacnianie wizerunku Polski jako kraju przewidywalnego. Wydaje się, że już obecnie cieszymy się taką reputacją, jednak konieczne jest jej dalsze umacnianie. Przez ostatnie 20 lat Europa opierała swój rozwój gospodarczy na przewidywalności i bezpieczeństwie inwestycyjnym – to fundament, który przyciąga nie tylko kapitał, ale również wysoko wykwalifikowanych pracowników i talenty. W Polsce już dziś mamy wielu specjalistów, jednak musimy pamiętać, że osoby te oczekują stabilnych i przewidywalnych warunków do pracy i rozwoju. Dlatego jednym z priorytetów powinno być budowanie zaufania i długofalowej stabilności otoczenia gospodarczego.

Jaki będzie skutek?

Polska ma potencjał, aby rozwijać się w tempie wyższym niż średnia światowa. Aby jednak było to możliwe, niezbędne jest utrzymanie dodatniego salda kapitałowego – napływ środków finansowych do kraju musi przewyższać ich odpływ. Kluczowym warunkiem realizacji tego celu jest zaufanie. Dlatego powinniśmy konsekwentnie budować otoczenie sprzyjające inwestycjom, tak aby zagraniczne i krajowe podmioty chętnie lokowały swoją działalność właśnie w Polsce.

W sporej mierze już tak się dzieje, czego przykładem jest akwizycja w Polsce wielkiej, austriackiej grupy finansowej. Wyłożenie 7 mld euro na inwestycje u nas pokazuje ogromne zaufanie do naszego kraju. Ten bank na pewno zrobił wnikliwą analizę wszystkich ryzyk, zanim zdecydował się podjąć tego rodzaju krok.

Powinniśmy dążyć do jak największej liczby takich przykładów, ponieważ każda udana inwestycja zwiększa szansę na przyciągnięcie kolejnych – kapitał ma tendencję do podążania za kapitałem.

Partner rozmowy: Boston Consulting Group