Partner rozmowy: BGK

Rozmowy podczas Impactu dotyczyły różnych obecnych wyzwań, także obronności. Ten obszar znalazł się także w nowej strategii Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK). Jak BGK chce angażować się w działania związane z polską obronnością?

Bank Gospodarstwa Krajowego, instytucja z ważną, stuletnią historią, dostosowuje się dziś nie tylko do współczesnych wyzwań rozwoju społeczno-gospodarczego, ale również do rosnącego znaczenia kwestii bezpieczeństwa. Obrona i bezpieczeństwo – zarówno bezpośrednie, jak i ekonomiczne – to dziś kluczowe tematy na całym świecie, w Europie, a przede wszystkim w Polsce. W związku z tym BGK jako bank rozwoju o misyjnym charakterze, wspierający politykę społeczno-gospodarczą rządu, realizuje nowe zadania. Jesteśmy operatorem Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych. Oczywiście, wszystkie decyzje w tym zakresie podejmuje minister obrony narodowej, natomiast my jako instytucja finansowa obsługujemy fundusz, pozyskujemy środki oraz aranżujemy finansowanie dłużne z całego świata, aby umożliwić realizację zawartych kontraktów. Ubiegły rok był pod tym względem przełomowy – osiągnęliśmy rekordowy poziom wykonania funduszu: 71,7 proc. zaplanowanych na 2024 rok wydatków na zadania ujęte w programie rozwoju Sił Zbrojnych RP zostało już zrealizowanych.

Czy w tym kontekście mowa jest także o udziale polskich firm?

Tak, tzw. local content uwzględniany jest również w kontekście obronności. Z tej perspektywy kluczowe staje się finansowanie polskich firm zbrojeniowych. Dostępne środki unijne będą miały charakter wielopoziomowego instrumentu, co sprawia, że coraz istotniejsza jest rola BGK. Widzimy tu możliwości współdziałania, w ramach którego połączone zostaną fundusze europejskie, komponent krajowy i lokalny, a także potencjalna współpraca w ramach Tarczy Wschód z państwami Europy Środkowo-Wschodniej. Kolejnym ważnym elementem jest decyzja rządu o przesunięciu części środków z Krajowego Planu Odbudowy na cele obronnościowe. Obecnie kończą się negocjacje z Komisją Europejską w tej sprawie. Wszystko wskazuje na to, że Fundusz Bezpieczeństwa i Obronności również zostanie ulokowany w BGK. Fundusz koncentrować się będzie przede wszystkim na infrastrukturze – takiej jak schrony, niektóre drogi czy linie kolejowe oraz inne elementy wspierające system obronny państwa.

Wicepremier i minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz wskazywał, że do Polski mogłoby trafić na obronność nawet 120–130 mld zł z nowego europejskiego funduszu zbrojeniowego. Takie pieniądze są realne?

Mówimy o podziale środków z nowego instrumentu przygotowywanego przez Unię Europejską, który stanowi element programu dozbrajania Europy do 2030 roku (ReArm Europe/Readiness 2030), przeznaczonego na udzielanie pożyczek państwom członkowskim. Unia planuje przeznaczyć na ten cel 150 miliardów euro. Rzeczywiście, mówi się o takiej skali środków dla Polski, o jakiej pan wspomniał. Musimy jednak pamiętać, że kluczowa będzie nasza gotowość do ich przyjęcia. Obecnie trwają ostatnie uzgodnienia dotyczące tego instrumentu i jeśli zostanie przyjęte odpowiednie rozporządzenie, musimy być gotowi. Będziemy musieli mieć umiejętność aplikowania o środki na konkretne projekty – czyli konkretne zakupy. 

Ważna jest więc nie tylko gotowość banku, ale także projekty, na które te pieniądze będzie można wydać?

Tak. Po pierwsze, jeśli rozporządzenie określi wymóg 65-procentowego europejskiego local content w wartości komponentów wchodzących w skład zamówień, będzie trzeba rzeczywiście wykazać, że zawierane umowy spełniają ten poziom udziału firm z Europy. Po drugie, rozporządzenie uwzględnia również to, co wynegocjował polski rząd – przez pierwszy rok od jego przyjęcia państwa członkowskie UE będą mogły realizować zakupy samodzielnie. Natomiast później, w horyzoncie co najmniej dwu- lub trzyletnim, konieczna będzie współpraca między krajami. W grę wchodzą więc tzw. zakupy wspólne, które są już przedmiotem dyskusji. W tym kontekście BGK dostrzega swoją rolę jako potencjalnego operatora środków dla państw, które nie mają własnych banków rozwoju lub ich instytucje są słabiej rozwinięte – po to, by procesy te były lepiej zsynchronizowane. Bo liczy się zarówno bezpieczeństwo, jak i kosztowa efektywność realizowanych projektów obronnych. 

Temat bezpieczeństwa i wydatków na zbrojenia jest oczywiście związany z wojną w Ukrainie. Także z tym obszarem jest też związany element zwany pomocą rozwojową, która dotyczy również polskich firm. Jaką rolę BGK widzi tu dla siebie?

Od niedawna mamy nowe prawo. Zmiany dotyczą nadania BGK mandatu w zakresie prowadzenia polityki rozwojowej. Impulsem do ich wprowadzenia były propozycje rządowe. Polski rząd – wspierany w tych staraniach również przez polskie firmy – chce być przygotowany na działania związane z odbudową Ukrainy po wojnie. W związku z tym my, jako Bank Gospodarstwa Krajowego, już w listopadzie ubiegłego roku – gdy pojawiła się możliwość aplikowania o środki unijne wspierające działania na rzecz odbudowy Ukrainy – złożyliśmy wniosek w konkursie europejskim (nie krajowym). Udało się. Złożyliśmy aplikację do Komisji Europejskiej w ramach instrumentu Ukraine Facility o łącznej wartości 365 mln euro. Kończymy też negocjacje z Komisją Europejską w sprawie bezpośrednich gwarancji dla BGK, kredytów inwestycyjnych dla firm oraz gwarancji portfelowych dla sektora komunalnego w Ukrainie. Na same kredyty dla przedsiębiorców przeznaczymy blisko 200 mln euro, a dodatkowo zapewnimy wsparcie w formie pomocy technicznej i dopłat do odsetek. Dotychczas brakowało nam jedynie odpowiednich zmian legislacyjnych w prawie krajowym. Dziś, kiedy prawo już się zmieniło, mamy mandat ustawowy i instrument wspierany środkami publicznymi, a także zapewnienie ze strony rządu, że będziemy mogli aktywnie wspierać działania polskich firm w Ukrainie. Nie czekamy jednak wyłącznie na długofalowe instrumenty. Już teraz uruchomiliśmy nowy, preferencyjny produkt o wartości 250 mln zł, przeznaczony na przygotowanie i wsparcie eksporterów działających na rynku ukraińskim. Tydzień temu rozpoczęły się nabory wniosków pożyczkowych od partnerów finansujących, którzy na nasze zlecenie udzielają pożyczek. To inicjatywa polskiego rządu, który uznał, że nie należy czekać z działaniami na rozpoczęcie procesu odbudowy, lecz już teraz rozwijać potencjał polskich firm w eksporcie do tak dużego rynku, jakim jest Ukraina. Kluczowe jest, by zbudować silną pozycję na przyszłość – na czas odbudowy – bo już dziś widać rosnące zainteresowanie tym tematem ze strony firm nie tylko amerykańskich, ale też zachodnioeuropejskich.

—not. jer

Partner rozmowy: BGK