33 proc. udział marek własnych

Pod własnymi brandami sieci sprzedają już w Polsce co trzeci produkt. A rynek wciąż rośnie.

Aktualizacja: 20.03.2015 07:23 Publikacja: 20.03.2015 00:01

Z danych PLMA wynika, że udział marek własnych w Polsce wzrósł w rok o ponad 3 pkt. proc. do 33 proc

Z danych PLMA wynika, że udział marek własnych w Polsce wzrósł w rok o ponad 3 pkt. proc. do 33 proc.

Foto: Fotorzepa/Rafał Guz

Polska jest dziś jednym z krajów, w których udział marek własnych sieci handlowych rośnie najszybciej. Z danych Międzynarodowego Stowarzyszenia Producentów Marek Własnych (PLMA) wynika, że ich udział wzrósł w ciągu 12 miesięcy o ponad 3 pkt proc. – szybciej zwiększał się tylko w Finlandii (4,1 pkt proc.) oraz Szwecji (5,1 pkt proc.).

Dane nie obejmują tylko żywności, ale także inne kategorie, choćby artykuły chemiczne. Ogółem popyt na takie towary rośnie w zasadzie w całej Europie. Trudno się temu dziwić, skoro są średnio ok. 30 proc. tańsze od swoich markowych odpowiedników, co jest możliwe choćby dzięki rezygnacji z kosztów marketingu, prostszym opakowaniom oraz niższym kosztom dystrybucji (towar zazwyczaj trafia bezpośrednio od producenta do sklepu). Dlatego też ich udział w rynku w ujęciu wartościowym jest niższy (branża szacuje go na ok. 20 proc.). Mimo to wartość tego segmentu rynku handlowego można szacować na co najmniej 90 mld zł, z wyraźną tendencją wzrostową. I to przy obserwowanej od dwóch lat stagnacji sektora.

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Handel
Brexit uderza w import żywności. Brytyjczycy narzekają na nowe przepisy
Handel
Kanadyjski rząd chce ściągnąć dyskonty. Na liście właściciele Biedronki i Lidla
Handel
VAT uderzył, ceny rosną już mocniej niż w marcu
Handel
Francja: Shrinkflacja to oszustwo. Rząd z tym kończy
Handel
Biden chce uderzyć w Chiny. Wzywa do potrojenia ceł na metale