Pracodawcy planują też ostrożne zwiększanie zatrudnienia.
Takie rezultaty przyniosły badania National Association for Business Economics (NABE) przeprowadzone w 77 spółkach reprezentatywnych dla wszystkich głównych sektorów największej gospodarki świata. Wyniki ankiety opublikowano w USA z początkiem tygodnia.
Tylko 49 procent firm przyznało, że w porównaniu z czwartym kwartałem ubiegłego roku zwiększyło swoje obroty. To o 5 procent mniej niż w poprzednim kwartalnym badaniu, przeprowadzonym w styczniu.
Jednak szefowie spółek dużo lepiej oceniają perspektywy na przyszłość. Trzy czwarte firm spodziewa się wzrostu obrotów w obecnym kwartale. W poprzednich dwóch badaniach odsetek ten wynosił odpowiednio 68 proc. i 54 proc.
Gorsze wyniki pierwszego kwartału interpretowane są przede wszystkim jako skutek ciężkiej zimy. Na słabszą koniunkturę wpłynęły także protesty pracownicze w portach zachodniego wybrzeża USA, które spowodowały przerwy w transporcie towarów oraz wyższy kurs dolara. To zmniejszyło tempo wzrostu PKB do około 1 proc. w skali rocznej. – To tylko przejściowe spowolnienie, biorąc pod uwagę prognozy – uważa prezes NABE John Silva, który jednocześnie pełni funkcję głównego ekonomisty banku Wells Fargo.