Reklama

Teraz on jest najbogatszym Chińczykiem. Zdetronizował króla butelkowanej wody

Colin Huang ma fortunę ocenianą na 46,9 mld dol. i na pozycji lidera najbogatszych mieszkańców Chin zastąpił Zhong Shanshana, określanego jako król butelkowanej wody.

Publikacja: 09.08.2024 10:42

Teraz on jest najbogatszym Chińczykiem. Zdetronizował króla butelkowanej wody

Foto: Bloomberg

Wycena majątku bazuje na kapitalizacji jego firm na giełdzie w Hongkongu. Na czwartkowym zamknięciu majątek Colina Huanga wyceniany był na 46,9 mld dol., a majątek producenta wody mineralnej Nongfu Spring wynosił 46,7 mld dol. Król butelkowanej wody był najbogatszym Chińczykiem od kwietnia 2021 r.

Kim jest miliarder z Temu

Colin Huang ma obecnie 44 lata i przed laty po kilku umiarkowanie udanych przedsięwzięciach w branży gier i handlu elektronicznym postanowił przestał próbować sił w biznesie. W pewnym momencie młody przedsiębiorca spędził w domu rok, myśląc o swoim następnym ruchu. Ten były inżynier Google ostatecznie założył w 2015 r. Pinduoduo, platformę handlu elektronicznego znaną ze sprzedaży bardzo tanich produktów z ogromnymi promocjami.

Szybko wspiął się na szczyt listy najbogatszych ludzi świata, a jego majątek netto osiągnął szczyt w wysokości 71,5 mld dol. na początku 2021 r. Podobnie jak wielu miliarderów, których majątki wywindowały nowe zwyczaje zakupowe wywołane pandemią Covid, jego majątek skurczył się równie szybko, jak powstał – wycena spółki spadła o 87 proc.  w ciągu około roku.

Jednak jego PDD Holdings wróciło do gry, stawiając na stopniową ekspansję platformy handlu internetowego poza Chiny pod marką Temu. Szybki wzrost był napędzany przez zmieniające się nawyki zakupowe konsumentów także w Chinach po tym, jak kryzys nieruchomości w kraju przekształcił się w przedłużające się spowolnienie gospodarcze. Jak zauważa Bloomberg Huang jest również pierwszym potentatem technologicznym, który znalazł się na szczycie rankingu najbogatszych w Chinach od ponad trzech lat, po tym, jak presja rządu na prywatne firmy złamała rywali, takich jak Alibaba Group Jacka Ma.

Czytaj więcej

Rząd jest gotowy na uderzenie w chińskie platformy – szybciej, niż się spodziewano
Reklama
Reklama

Kariera w Google

Temu wywołuje już protesty, tak branży handlowej w Europie i USA jak i chińskich  dostawców za obniżanie cen i fatalne warunki pracy. W przeciwieństwie do Ma, nauczyciela języka angielskiego, który został założycielem Alibaba, Huang reprezentuje nowe pokolenie chińskich przedsiębiorców technologicznych, którzy zaczynali swoją karierę w globalnych koncernach.

W wieku 12 lat jego niezwykły talent matematyczny zapewnił mu miejsce w elitarnej Hangzhou Foreign Languages School, gdzie był kolegą z klasy dzieci chińskiej elity politycznej i społecznej. Po ukończeniu studiów informatycznych na Uniwersytecie Zhejiang opuścił Chiny w 2002 r., aby kontynuować studia magisterskie na Uniwersytecie Wisconsin. Dwa lata po ukończeniu studiów wrócił, aby pomóc w zakładaniu Google China. Założył swoją pierwszą firmę w 2007 roku, a następnie sprzedał ją w 2010 roku, aby założyć nową, która pomagała firmom promować się na stronach internetowych, takich jak Taobao czy JD.com. Kiedy infekcja ucha doprowadziła go do przerwy zdrowotnej w 2013 roku, wpadł na pomysł Pinduoduo. - Celem nie jest bycie tanim, ale sprawienie, aby użytkownicy czuli, że zrobili dobry interes – mówił.

Huang głównie trzyma się na uboczu, zrezygnował ze stanowiska dyrektora generalnego PDD w 2020 roku i opuścił zarząd w 2021 r., gdy Pekin zaczął represjonować chińskich gigantów technologicznych. W tym czasie PDD – i jego wartość netto – zaczęły spadać. Ale Temu, oferta PDD poza Chinami, wzmocniła górną linię firmy i podtrzymała wzrost. Po uruchomieniu we wrześniu 2022 r. firma znalazła się na szczycie amerykańskich sklepów z aplikacjami, kierując tanie, niemarkowe produkty wysyłane bezpośrednio z Chin do USA. PDD odnotowało w zeszłym roku przychody w wysokości około 248 mld juanów, co stanowi wzrost o 90 proc. w porównaniu z rokiem 2022.

Handel
Black Friday jednak nie rozczarował, Polacy ruszyli na zakupy. Zwłaszcza online
Handel
Świetny pomysł czy powrót PRL? O przejęcie Carrefoura przez państwo zapytaliśmy biznes
Handel
Problemy Pumy: chińscy giganci sportowi mogą przejąć markę
Handel
Sztuczna inteligencja pomoże w zakupach podczas Black Friday
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Handel
PiS chciał kupić Żabkę, teraz PSL celuje w Carrefoura
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama