Dzisiaj Święto Dziękczynienia, jutro Czarny Piątek

Wielu Amerykanów zaraz po tradycyjnej kolacji w Święto Dziękczynienia ruszy do sklepów w poszukiwaniu najlepszych okazji. W Polsce takiego zwyczaju nie ma

Publikacja: 27.11.2014 13:10

Najpierw indyk potem zakupy

Najpierw indyk potem zakupy

Foto: Bloomberg

Jeszcze kilka lat temu tradycyjne polowanie na towary w cenach obniżonych nawet o 70 proc. rozpoczynało się w piątek – nawet nie rano, a w nocy ponieważ sklepy otwierały sie tego dnia wyjątkowo wcześnie.

Jednak od kilku lat rozpoczynają promocje już we czwartek wieczorem, pionierem nowego zwyczaju była sieć Wal-Mart, największy sprzedawca detaliczny na świecie. Na firmę posypały się gromy, ale w tym roku sklepy już we czwartek otworzą także Kohl's, Best Buy, Kmart, Sears, czy Target.

Według badania branżowej organizacji National Retail Federation w piątek oraz następujący po nim weekend na zakupy wybiera się aż 140,1 mln Amerykanów.

Chodzi o coś więcej, niż respektowanie tradycji, ponieważ tłumy do sklepów przyciągają specjalne oferty - nie tylko wysokie rabaty,, ale także limitowane serie i produkty specjalne. Zakupowej gorączce ulegają absolutnie wszystkie sieci - od popularnych dyskontów jak Wal-Mart, poprzez półkę średnią i premium po marki luksusowe.

Według prognoz NRF liczba kupujących zapowiada się na zbliżonym do ubiegłorocznego poziomie, a oczekiwania sprzedawców są duże. - Konsumenci oczekują dzisiaj czegoś więcej niż tylko samych obniżek. Coraz większe znaczenie zyskują właśnie oferty specjalnie przygotowane na ten okres - wyjaśnia Matthew Shay, prezes NRF.

Czarny Piątek to tradycja mocna nie tylko w USA, ale również w Wielkiej Brytanii. Jak podał „Time" specjalne promocje można zauważyć w ok. 250 sieciach handlowych co pokazuje ogromną skalę zainteresowania zwyczajem.

Według badania przeprowadzonego dla Barclays 65 proc. detalistów planuje w tym roku włączyć się do tego zjawiska. Jak czytamy skala promocji jest jednak mniejsza niż w USA – w Tesco czy Sainsbury's można spotkać obniżki cen o ok. 50 proc., ale standardowo sieci zmniejszają je o 25 proc.

Polacy za to są na nie obojętni. Analitycy firmy Gemius przyjrzeli się aktywności internautów w e-sklepach w dniu, na który w ubiegłym roku przypadł Black Friday czyli 29 listopada 2013 r. Porównali ten dzień do wszystkich dni w analizowanym miesiącu. Okazuje się, że w Czarny Piątek e-konsumenci wykonali 3,26 proc. wszystkich wizyt w sieci wykonanych na stronach e-sklepów w listopadzie. Podczas gdy średnia dzienna dla całego listopada 2013 roku wynosi 3,33 proc.

– Wydaje się, że próba przeniesienia Black Friday do Polski to tylko jeden ze sposobów na przyciągniecie klientów. Jeżeli działanie to nie będzie poparte zorganizowaną akcją marketingową wśród polskich sklepów internetowych, np. darmową dostawą czy specjalnymi rabatami, to nie ma powodów, żeby Polacy tego dnia kupowali więcej – wyjaśnia Mateusz Gordon, ekspert e-commerce firmy Gemius.

Jeszcze kilka lat temu tradycyjne polowanie na towary w cenach obniżonych nawet o 70 proc. rozpoczynało się w piątek – nawet nie rano, a w nocy ponieważ sklepy otwierały sie tego dnia wyjątkowo wcześnie.

Jednak od kilku lat rozpoczynają promocje już we czwartek wieczorem, pionierem nowego zwyczaju była sieć Wal-Mart, największy sprzedawca detaliczny na świecie. Na firmę posypały się gromy, ale w tym roku sklepy już we czwartek otworzą także Kohl's, Best Buy, Kmart, Sears, czy Target.

Pozostało 81% artykułu
Handel
Wielkie plany LPP. Firma zainwestuje w 2025 r. 3,5 mld zł
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Handel
Co po elektrykach i koniakach
Handel
Cena wigilijnych pierogów i barszczu rośnie najmocniej od kilku lat
Handel
Znowu szykują się drogie święta. Co zdrożało najmocniej?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Handel
Wojna handlowa wpędza sklepy w długi