Agencja podała, że elektroniczne papierosy są dziesięciokrotnie bardziej rakotwórcze niż te zwykłe.
- Twierdzenie, że papierosy są mniej szkodliwe od e-papierosów wprowadza w błąd miliony palaczy i jest potworną dezinformacją niezgodną z faktami naukowymi - mówi Jerzy Jurczyński, rzecznik eSmokingWorld. Zatrudniająca ponad 2,5 tys. pracowników eSmokingWorld należy do polskiej Grupy CHIC i jest największą europejską siecią sprzedaży elektronicznych papierosów.
Najpierw sprostowanie, potem...
Oburzenie firmy wywołała informacja prasowa zatytułowana „E-papierosy dziesięciokrotnie bardziej rakotwórcze niż zwykłe", którą agencja AFP opublikowała 27 listopada 2014 r. Opisując wyniki badań przeprowadzone przez japońskich naukowców z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego jej autorzy stwierdzili m.in. że - jak podaje eSmokingWorld - „opary papierosów elektronicznych zawierają substancje rakotwórcze w ilościach często dużo większych niż dym tytoniowy". Depesza agencji stała się źródłem wielu publikacji na ten temat, które lawinowo pojawiły się w mediach europejskich – zaznacza eSmokingWorld, które będzie domagać się od AFP opublikowania sprostowania. Natomiast w przypadku odmowy nie wyklucza roszczeń odszkodowawczych. Polski dystrybutor e-papierosów zwraca uwagę w komunikacie prasowym, że AFP „zdetonowała" publikację o rzekomej rakotwórczości e-papierosów większej od papierosów tradycyjnych w okresie przedświątecznego szczytu zakupowego. Generuje on do 30 proc. rocznych przychodów firm branży e-papierosowej. Ponadto badania, na które powołała się francuska agencja zostały przeprowadzone i opublikowane w Analytical Sciences przez japoński Narodowy Instytutu Zdrowia Publicznego już ponad rok temu, w grudniu 2013. „publikacja newsa AFP może mieć negatywny wpływ na opinie instytucji rządowych, które we wszystkich krajach UE są obecnie na półmetku zaawansowanych prac legislacyjnych związanych z implementacją dyrektywy tytoniowej, jaka będzie miała kluczowy wpływ na przyszłość całej branży" – zaznacza eSmokingWorld.
Biznes ucierpi
- W tym kontekście publikacja informacji AFP teraz jest bardzo niebezpieczna i ma swój konkretny wymiar gospodarczy, nawet jeśli zawiera tezy, których nie da się obronić z naukowego punktu widzenia i sprzeczne z obiektywną analizą wyników badań, które rzekomo prezentowała – mówi komentuje Jerzy Jurczyński.
Jak dodaje, eSmokingWorld dotarł do badań przeprowadzonych w Japonii, o których pisała AFP. Badacze wykryli w aerozolu e-papierosa tylko jeden związek klasyfikowany przez Międzynarodową Agencję do Badań nad Rakiem (IARC) jako związek o udowodnionym działaniu rakotwórczym na człowieka. Jest nim formaldehyd - związek, który notabene powszechnie występuje w naszym otoczeniu w niewielkich stężeniach.