Rozpoczęta właśnie nowa perspektywa budżetowa 2021–2027 jest pierwszą w historii Unii Europejskiej, w której pieniądze unijnego podatnika będą regularnie finansować przemysł obronny. A skoro tak, to pojawia się też szansa na wygenerowanie na poziomie ogólnoeuropejskim technologicznych przełomów, które często powstają na styku przemysłu cywilnego i obronnego.
Najbardziej znany w Europie to wynalazek szwedzkiego inżyniera Nilsa Ivara Bohlina, który 60 lat temu czteropunktowe szelki pilota wojskowego samolotu zamienił na trzypunktowy pas bezpieczeństwa w samochodach cywilnych. Dziś to światowy standard, który ocalił milion ludzkich istnień. Na cześć tego wynalazku nowy plan UE nazwano „trzypunktowym pasem". Ma on prowadzić do synergii między trzema dziedzinami – przemysłem cywilnym, obronnym i kosmicznym. Pieniądze na badania naukowe i rozwój w obronie miałyby być wydawane tak, żeby myśleć o ewentualnych zastosowaniach dla przemysłu cywilnego. A te z przemysłu cywilnego mają łatwiej znaleźć zastosowanie wojskowe. Temu służą nowe instrumenty łączenia.