Ojciec Ángel wie, że bieda w Hiszpanii nie powstała przez pandemie COVID-19. W swojej parafii w centrum Madrytu od lat próbuje zastąpić system opiekuńczy państwa. Kościół nadal odgrywa ważną rolę w Hiszpanii, zwłaszcza w edukacji i walce z ubóstwem. Oprócz Caritasu, także „Mensajeros de la Paz” o. Ángela (Posłańcy Pokoju) należą do szeregu organizacji, które rozdają żywność, prowadza duszpasterstwo i oferują bezdomnym dach nad głową: - Potrzeby są większe niż kiedykolwiek dotąd. Około 100 śniadań, które wcześniej wydawaliśmy tygodniowo, teraz wydajemy codziennie - wyjaśnia 83-letni duchowny. Państwo długo wahało się z wprowadzeniem powszechnej zapomogi socjalnej dla potrzebujących: - Pomimo, że liczba osób potrzebujących pomocy znacznie wzrosła w ciągu ostatnich dziesięciu lat – co wie z własnego doświadczenia. Z tego powodu właśnie w 2011 r. wiele ofiar kryzysu finansowego i korupcji wyszło na ulice w wielu miastach Hiszpanii, domagając się bardziej sprawiedliwego systemu ekonomicznego.