Minister finansów Anton Siłuanow zapowiedział, że Rosja „obowiązkowo odpowie” na zapowiedź USA i Unii konfiskaty rosyjskich pieniędzy i przeznaczenie ich na wsparcie Ukrainy. Ma zastosować „zwierciadlane działania”, informuje agencja Interfaks. Czyli jakie? Banki centralne „wrogich krajów”, w odróżnieniu od Banku Rosji, który krajowe rezerwy lokował w zachodnich bankach, nie trzymają w Rosji żadnych aktywów.
Kreml już zawłaszczył czyli ukradł akcje i udziały zachodnich koncernów, które po rosyjskiej napaści na Ukrainę opuściły Rosję. Reżim zmienił rosyjskie prawo tak, by w jego świetle grabież była uzasadniona. Czy coś jeszcze zostało na kontach w rosyjskich bankach i o jakie firmy może chodzić? Tego kremlowscy urzędnicy nie podają. Na razie rośnie liczba pozwów wobec Rosji i rosyjskich firm za bezprawne zajmowanie cudzego majątku. Pozwy złożyły m.in. koncerny niemieckie, fińskie, z Polski PGNiG, operatorzy gazowi z wielu innych krajów Unii.