Według niemieckiej analizy chińska gospodarka jest silnie uzależniona od importu z Zachodu. W przypadku żywności, niektórych surowców, leków, samochodów i samolotów kraj ten miałby trudności z zastąpieniem importu - twierdzi Instytutu Badań Ekonomicznych (IW) w Kolonii. Chiny potrzebują Zachodu, zwłaszcza jeśli chodzi o produkty technologiczne. „Obie strony – Chiny i Zachód – są współzależne” – piszą analitycy IW.
Czytaj więcej
Samozwańczy prezydent Białorusi po raz 13 spotkał się z chińskim prezydentem Xi Jinpingiem. Zabiegał o więcej chińskich kontraktów gospodarczych. Dla Pekinu, Białoruś to rynek nieznaczący. Odpowiada za 0,12 procent chińskiego handlu zagranicznego.
Według obliczeń instytutu na rok 2021, jedna trzecia chińskiego importu półprzewodników pochodzi z Zachodu. Kolejna trzecia pochodzi z Tajwanu. „Szczególnie zastąpienie najnowocześniejszych układów scalonych pozostanie trudna dla Chin” — konkludują autorzy, mając na uwadze możliwy konflikt między Chinami a Tajwanem. Ostatnio wzrosły napięcia z sąsiednim krajem. Według instytutu trzy czwarte chińskich maszyn do produkcji chipów pochodzi z Zachodu.
Według raportu IW połowa chińskiego importu o wartości 1,25 bln euro pochodziła od zachodnich dostawców. Zależność jest szczególnie wysoka w przypadku technologii lotniczej, samochodów i leków, gdzie zachodni udział w imporcie znacznie przekracza 90 procent. W przypadku rud metali, mięsa i zboża Chiny importują wielokrotność tego, co eksportują.
Czytaj więcej
Porozumienie o transporcie zboża przez Morze Czarne miało pomóc krajom Afryki, które znajdują się na skraju głodu. Na największego kupca wysforowały się jednak Chiny.
„W przypadku konfliktu Zachód mógłby wykorzystać tę zależność do wywarcia presji na chińską gospodarkę” – piszą analitycy IW, opisując potencjalne zagrożenie gospodarcze. Chiny to dostrzegły i starają się przenieść import do krajów trzecich, np. do Afryki czy Azji Południowo-Wschodniej. Ponadto rząd w Pekinie pracuje nad rozwojem technologii i wiedzy specjalistycznej we własnym kraju. „Gdyby Chiny faktycznie planowały inwazję na Tajwan, Zachód zostałby poważnie dotknięty kontr-sankcjami, co prawdopodobnie miałoby miejsce” – napisano w raporcie. Jednak jako ważny dostawca towarów do Chin nie pozostaje zupełnie bezradny. Ewentualne zachodnie sankcje mocno dotknęły by Chiny.