Opublikowane w poniedziałek przez GUS dane okazały się zbieżne z przeciętnymi szacunkami ekonomistów ankietowanych przez „Rzeczpospolitą” (2,8 proc.).
„Relatywnie słaby wzrost produkcji budowlano-montażowej w sierpniu to m.in. efekt mniejszej liczby dni roboczych oraz mniej korzystnej niż w lipcu bazy odniesienia” – wyjaśniła w komentarzu Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.
Patrząc w szerszej perspektywie, dynamika produkcji budowlanej traci jednak impet. Średnio w lipcu i sierpniu wynosiła 4,7 proc. rocznie, podczas gdy w II kwartale br. 8,7 proc., a w III kwartale ub.r. aż 19,4 proc. To odzwierciedlenie hamowania wzrostu inwestycji.
„Należy oczekiwać, że dynamika inwestycji w gospodarce w trzecim kwartale ponownie się obniży i tendencja ta będzie kontynuowana także w kolejnych kwartałach. Ma to związek z cyklem wykorzystywania środków unijnych, ale także narastającą wokół niepewnością, która może powstrzymywać sektor prywatny przed rozpoczynaniem kolejnych projektów” – zauważyła Monika Kurtek.
W II kwartale inwestycje w polskiej gospodarce zwiększyły się o 9 proc. rok do roku, po zwyżce o 12,6 proc. w I kwartale.